Adopcja na odległość
Nie musisz brać dziecka do własnego domu, gdy chcesz je zaadoptować. Nie musisz przechodzić biurokratycznej machiny. Możesz mieć własną rodzinę i dziecko adoptowane. Jak to możliwe? Dzięki Adopcji Serca, zwanej też Adopcją Miłości bądź Adopcją na odległość.
Darczyńcą, czyli osobą adoptującą, może być każdy z nas. Często są to parafie, szkolne klasy, całe szkoły, firmy i instytucje. Wszyscy oni deklarują się przyjąć pod opiekę dziecko lub grupę dzieci, co wiąże się z podpisaniem stosownej umowy. W ramach opieki darczyńca przekazuje na rzecz swojego podopiecznego comiesięczną opłatę na wyżywienie, odzież, kształcenie, ochronę zdrowia i inne potrzeby dzieci. Najczęściej pod opiekę trafiają sieroty, wychowywane przez dalszą rodzinę lub ludzi obcych. Adopcja Serca obejmuje też dzieci pokrzywdzone przez los, dotknięte trądem lub tsunami, które w inny sposób nie mogłyby otrzymać wykształcenia.
Opłaty wprowadzane są na minimum rok. W przypadku, gdy osoba indywidualna lub firma zadeklarowała wpłaty kwot niższych niż koszt utrzymania jednego dziecka, może ono posiadać więcej niż jednego „rodzica adopcyjnego”. Bo główną ideą jest poprawienie warunków rozwoju i polepszenie startu życiowego osieroconych dzieci w krajach ubogich.
Zazwyczaj rodzice adopcyjni nie mają bezpośredniego kontaktu z dziećmi. Ale istnieje możliwość nawiązania kontaktu korespondencyjnego. Odbywa się to wówczas za pośrednictwem organizacji, które realizują akcję Adopcji Serca i wysyłają okresowe raporty.
Myśląc o życiu dzieci z krajów Trzeciego Świata, warto pamiętać o przerażających statystykach. 50% z nich nie ma dostępu do szkoły, tylko 25% kończy szkołę podstawową, 70% klas nie ma biurka, ławek czy krzeseł dla uczniów. Uczniowie nie odczuwają potrzeby uczenia się pisania i czytania, bo w ich perspektywie te umiejętności są postrzegane jako nieużyteczne.
Trudno myśleć o nauce z pustym żołądkiem. A tam jedynym posiłkiem dziennie jest papka ze słodkich ziemniaków, fasoli i manioku. Dzieci są nie tylko głodne, ale wręcz niedożywione, całkowicie wychudzone. Ich waga bywa ponad połowę mniejsza od normy. Najczęstszymi chorobami spowodowanymi przez niedożywienie są marazm i kwasiorkor. Marazm jest spowodowany brakiem produktów energetycznych. Natomiast kwasiorkor brakiem białka w pożywieniu. Dlatego na całym ciele pojawia się obrzęk. Zamiast tkanki tłuszczowej jest woda. Po naciśnięciu skóry palcem pozostaje dołek. Te dzieci nie mają apetytu. Są smutne, mało się ruszają, a każdy dotyk sprawia im ból. W cięższych stanach oba schorzenia prowadzą do śmierci. W wielu wypadkach z powodu niedożywienia dochodzi również do trwałego upośledzenia fizycznego lub umysłowego.
I choć ośrodki misyjne jak mogą, angażują się w pomoc głodującym dzieciom, ich możliwości są zwyczajnie ograniczone. Dlatego wsparciem dla nich są prowadzone akcje Adopcji na odległość. Każda z osób, która chciałaby włączyć się w pomoc dla dzieci potrzebujących, może zadeklarować swój udział. Internet spełnia tu nieocenioną rolę. Spośród zdjęć dzieci z danego ośrodka misyjnego, jeśli istnieje taka możliwość, możemy wybrać dziecko, które chcemy adoptować. Wystarczy wypełnić formularz i przesłać go na adres ośrodka misyjnego, bądź zlecić swojemu bankowi przelewy na wskazane konto, wcześniej informując ośrodek misyjny o takich wpłatach. Kwoty wpłat są w naszych realiach niewielkie, ale już w Afryce stają się sumami, dzięki którym kolejne dziecko będzie zdrowe, najedzone i będzie mogło chodzić do szkoły. Dla tych dzieci szkoła to jedyna szansa na inne, lepsze życie.
Adresy witryn internetowych, dzięki którym można zapoznać się z zasadami akcji „Adopcja na odległość”:
www.misja-kamerun.pl
www.adopcja.salezjanie.pl
www.misje-ofm.org.pl