Czy studia podyplomowe są trudne?
Osoby młode, z kilkuletnim stażem pracy zwykle nie mają większych obaw przed podjęciem studiów podyplomowych. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku pracowników, którzy studia magisterskie czy inżynierskie skończyli kilkanaście i więcej lat temu ... pojawiają się dylematy o to, czy sprostam, opanuje nową wiedzę, skończę studia, zdobędę zaliczenie?
Studia podyplomowe to szansa na lepsze stanowisko lub pracę. Często przeszkodą w ich podjęciu nie są obiektywne trudności z brakiem czasu, czy finansów. Pojawiają się obawy przed własnymi, rzeczywistymi lub wyimaginowanymi, ograniczeniami. Niektóre osoby martwią się, że nie ukończą studiów podyplomowych, bo są one zbyt trudne. Czy jest tak w rzeczywistości?
Czy studia podyplomowe są rzeczywiście skomplikowane?
Czy po latach przerwy od nauki jest szansa na ukończenie kolejnych studiów?
To czy studia podyplomowe okażą się trudne, zależy w dużej mierze od tego, czy poszerzamy swoją wiedzę pracując już jakiś czas w danej branży, czy nabywamy zupełnie nowe kwalifikacje.
O swoich doświadczeniach opowiada Karolina (29 l.), która postanowiła zmodyfikować swoją ścieżkę zawodową i ukończyła podyplomowe z zakresu badań klinicznych:
„Materiał był dla mnie trudny, chociaż miałam już za sobą studia dzienne i doświadczenie zawodowe wymagające ode mnie doskonałej organizacji. Musiałam sporo się uczyć tzn. nie musiałam, ale było to konieczne, bo chciałam wynieść ze studiów jak najwięcej. Praca bardziej samodzielna niż na studiach dziennych, bardziej wymagająca ze względu na to, że nikt nie pilnował i nie sprawdzał, czy się uczymy czy nie. Fajne było to, że jeżeli chciałam o coś dopytać, to wystarczyło napisać maila do prowadzącego, który wyjaśniał pewne rzeczy lub wskazywał konkretne źródła wiedzy. Na pewno podyplomówka przyczyniła się do opanowania nowej dla mnie terminologii, a praca na omawianych case-ach pozwoliła szybciej zrozumieć niektóre aspekty tej branży.”
Nieco odmienne spojrzenia ma Adam (32 l.), który uzupełniał wiedzę ze znanej już sobie dziedziny z zakresu geodezji:
„Podobało mi się to, że było bardzo praktycznie, a cześć teoretyczna trudna nie była i pozwoliła na uporządkowanie tego, w czym zasadniczo poruszam się na co dzień. Najtrudniejsze było pisanie pracy dyplomowej, to wymagało dużego wysiłku, trzeba było często przemóc zmęczenie i lenistwo. Właśnie ze względu na pracę dyplomową byłem blisko rezygnacji, chociaż zajęcia bardzo mi się podobały.”
Czynnikiem kluczowym przy studiach podyplomowych jest także organizacja czasu i zmiany w tzw. codziennym życiu. Zajęcia na podyplomówkach odbywają się w weekendy, więc podobnym trybem jak na studiach zaocznych. Część weekendów pozostaje wolna, jednak w czasie zjazdów nauka trwa cały dzień, często po 8 godzin lub nawet więcej. Oprócz czasu na zjazdy trzeba pomyśleć o czasie na naukę lub wykonywanie zadań, a także na projekt kończący, którym może być praca pisemna lub innego typu zadanie.
O swoim doświadczeniu opowiada Anna (35 l.) mama 2 dzieci, dla której studia podyplomowe z zakresu dietetyki były marzeniem od dłuższego czasu:
"Bardzo chciałam studiować chociaż bałam się, że nie dam rady ze względu na pracę i dwójkę dzieci. Niemniej zdecydowałam się, bo podyplomówka była dla mnie zwieńczeniem moich planów związanych ze studiami z zakresu żywienia człowieka, były one idealnym uzupełnieniem moich studiów magisterskich. Chciałam także wiedzieć więcej i być postrzegana jako ekspert. Wiedziałam, że dużo ryzykuję, bo te studia były sporym obciążeniem naszego budżetu, a ówczesny pracodawca nie zgodził się pokryć opłaty nawet w części. Studia były dla mnie przyjemnością, nie postrzegam ich jako trudnych, wiele się dowiedziałam i z przyjemnością chodziłam na zajęcia. Najtrudniejsze było wygospodarowanie czasu na końcowy projekt zaliczeniowy, który przygotowywaliśmy w czteroosobowej grupie. Zgranie terminów było bardzo ciężkie.”
Obawy mogą pojawić się u osób, które ostatni kontakt z nauką miały kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wcześniej. Często po wielu latach pracy okazuje się, że dotychczasowa wiedza nie wystarcza, a doświadczenie to za mało. W takich wypadkach studia podyplomowe pomagają w uniknięciu przykrej degradacji. Niestety osoby, które studia kończyły dawno temu często rezygnują z podyplomówek, bo obawiają się, że nie poradzą sobie z nauką.
Zbigniew (53 l.) został postawiony przed wyborem: albo studia podyplomowe BHP, albo niższe stanowisko w firmie. Wybrał studia podyplomowe, choć nie bez lęku:
„ Maiłem dużo obaw… rozumiem studia po trzydziestce lub nawet czterdziestce, ale ja zaczynając byłem już po pięćdziesiątce. Z drugiej strony jeszcze kilkanaście lat pracy przede mną. Bałem się jak będę odbierany przez inne osoby i że ciężko będzie mi wpaść w tryby nauki. Jednak postanowiłem spróbować. Rzeczywiście byłem najstarszy, ale nie odczułem tego. Nie było za wiele czasu na jakiekolwiek integrowanie się, bardziej na powierzchowne kontakty. Po zajęciach każdy rozchodził się w swoją stronę. Z jednej strony szkoda, ale wiadomo że każdy ma swoje życie. Jeżeli chodzi o naukę, to było to coś zupełnie innego niż to co pamiętam ze studiów. Stosunki z wykładowcami partnerskie i nauka we własnym zakresie, chociaż w zasadzie większości można było się dowiedzieć uważając na zajęciach. Materiału było mniej do opanowania niż na zwykłych studiach i było dużo praktycznych informacji. W efekcie dowiedziałem się bardzo wielu rzeczy i z części korzystam w pracy. Teraz jeżeli muszę podjąć się jakiegoś nowego tematu, wiem gdzie szukać.”
Studia podyplomowe nie muszą być trudne, w zasadzie każdy, kto skończył studia I lub II stopnia jest w stanie ukończyć podyplomówkę, chociaż wymaga to czasami determinacji i poświęceń zwłaszcza, że większość osób nie ma możliwości skupienia się tylko i wyłącznie na nauce.
Na szczęście programy studiów podyplomowych ułożone są w odpowiedni sposób dla osób z niewielką ilością czasu wolnego. Warto dać sobie szansę, podjąć wysiłek i pomimo obaw zapisać się na studia podyplomowe.