XXS czy XXL?
Gdzie nie spojrzymy, zalewają nas obrazy pięknych, szczupłych dziewczyn. W sklepach odzieżowych królują rozmiary XS, S. Na billboardach wyprężają swe smukłe ciała modelki. Kto z nas nie chciałby wyglądać tak jak one?
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile iluzji jest w tych obrazach. Młode osoby starają się sięgać ideału, nie zważając, a nawet często nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
Istnieje mit, że najszybciej zrzucić wagę można poprzez zaprzestanie jedzenia. Nie będę dostarczać organizmowi żadnych kalorii, to zacznie on spalać moje nadwyżki tłuszczu. Jednak nie jest to takie proste. Owszem, organizm zaczyna zużywać zapasy, jednakże nie mamy energii, czujemy się osłabieni, brakuje nam chęci do życia, wyjścia z domu. A bez ćwiczeń fizycznych nie utrzymamy spadku wagi, skóra będzie obwisła, a o jędrności możemy zapomnieć. Najważniejsza w odchudzaniu jest racjonalność. Bez niej dopadnie nas efekt jojo, problemy zdrowotne, zaburzenia trawienia, czy nawet postrzegania własnej osoby.
Może to doprowadzić do zaburzeń psychicznych, których skutkiem jest anoreksja. Powoduje ona niewyobrażalne wyniszczenie organizmu. Jest to pewnego rodzaju nałóg chudości, ciągłe myślenie o tym, ile kalorii już zostało zjedzonych, jak je spalić, a najlepiej jak ich w ogóle nie przyjmować. Dla anorektyczki głównym celem jest zmniejszenie apetytu. Takie osoby myślą tylko o tym jak nie jeść, nie pić, nie tyć. Zaczynają bardzo aktywny tryb życia, uprawiają sport, jednocześnie nie dostarczając organizmowi minimalnej dawki energetycznej.
Anoreksja to choroba bardzo przebiegła. Zaczyna się w psychice człowieka, ale wyniszcza fizyczny organizm. Dlatego tak ciężko jest wykryć to schorzenie, zanim zdąży zawładnąć ciałem. Osoby cierpiące na anoreksję starają się nie okazywać po sobie, że cokolwiek się zmieniło. Chętnie przebywają w otoczeniu osób jedzących, jednak zawsze znajdą wymówkę, aby samemu nie jeść, zakładają wiele warstw ubrań, aby zakryć coraz to bardziej wychudzone ciało.
Jakie są przyczyny anoreksji? Przede wszystkim jest to zaburzenie postrzegania własnego ciała i ciągła myśl o tym, jak widzą mnie inni. W trakcie odchudzania osoba chora widzi siębie jako otyłą. Ciężko nam to sobie wyobrazić, że dziewczyna ważąca 40 kg przy 170 cm wzrostu może uważać się za grubą! To jednak świadczy o tym, jak duże podłoże psychiczne ma anoreksja. Kolejną przyczyną są problemy w domu, szkole, niska samoocena i brak wiary w siebie. Anoreksja dopada przede wszystkim osoby ambitne, które z uporem będą wyliczać każdą kalorię, a jednocześnie sprytnie ukrywać przed najbliższymi to, że prawie przestały jeść, a pod ubraniami kryją się jedynie kości.
Na drugim biegunie są osoby z całkowicie odmiennym (ale czy odrębnym?) problemem. Otyłość jest o wiele bardziej powszechną chorobą. Jej przyczyn jest wiele: wykorzystanie jedzenia jako formy pocieszenia w ramach rekompensaty trudów życia, spożycie większej ilości kalorii niż organizm jest w stanie wykorzystać, uzależnienie od fast foodów czy słodyczy.
Wbrew pozorom otyłość i anoreksja są ze sobą powiązane. Obie te choroby mają podłoże psychiczne, wynikają z zaburzenia łaknienia, postrzegania własnej osoby. Anoreksja jest próbą ucieczki od kalorii, dzięki czemu osoba chora czuje się spełniona, natomiast otyłość poszukuje pocieszenia w jedzeniu.
Łatwo można popaść ze skrajności w skrajność. Jestem zbyt gruba, muszę się szybko odchudzić, bo za pasem wakacje, studniówka! I wtedy zapominamy o racjonalnym żywieniu, zasadzie 5 posiłków dziennie i aktywnym trybie życia, a zaczynamy długotrwałą głodówkę, etap życia pełen kłamstw, bólu i cierpienia. A efekt nigdy nie będzie w pełni zadowalający (zrzucę jeszcze 5 kg i będę idealna!).
Działa to również w drugą stronę. Rodzice zobaczyli jak bardzo jestem chuda, muszę jeść, żeby nie wysłali mnie do kliniki. Jednak nieleczone zaburzenie łaknienia prowadzi do tego, że osoba chora je, ale nie czuje głodu ani sytości. Zaczyna pochłaniać ogromne ilości jedzenia, żeby tylko powrócić do normalnego stanu, co doprowadza do nadwagi.
Dlatego należy pamiętać o rzeczy podstawowej. Bez względu na to, jaką mamy wagę, najważniejsze jest zdrowie.
(god)