Zarządzanie bezpieczeństwem w ruchu drogowym w WSB
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa w Poznaniu wprowadza do oferty kształcenia nową specjalność: Zarządzanie bezpieczeństwem w ruchu drogowym.
„Śpieszmy się kochać ludzi, tak rzadko zwalniają” - taka metamorfoza słów ks. Twardowskiego widnieje na stronie PCK, w asyście koloratki wizualizującej drogę. Poniżej zatrważające statystyki: W ciągu ostatnich 17 lat w Polsce zdarzyło się prawie milion wypadków drogowych, w których zginęło ponad 110.000 osób, a ponad milion zostało rannych. Dziennie w wypadkach ginie średnio 15 osób, a 160 zostaje rannych.
Nie zważając na to, wiele osób wciąż wsiada za kierownicę nie zapinając pasów, po alkoholu, brawurowo przekraczając dozwolone prędkości. Liczby nie przemawiają tak dosadnie, jak własne doświadczenie. Oby nie było ono ostatnim w ziemskiej podróży…
Trudno ustrzec się przed „plagą” drogowych nieszczęść. Współczesne życie nabiera coraz szybszego tempa, fabryki opuszczają dynamiczne samochody, paradoksalnie i drogi są w lepszym stanie, co umożliwia rozwinięcie wyścigowych prędkości. Ludzie wsiadają za kierownicę niewyspani, zestresowani, prowadzą rozmowy telefoniczne zamiast skupić się na manewrach wymagających błyskawicznej reakcji. Nawet najbardziej wytrawny kierowca może stać się ofiarą, gdyż wina ludzka to nie jedyny czynnik wpływający na tragiczne statystyki. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, usterki techniczne pojazdów, zwierzęta, pogoda – to tylko kilka z możliwych przyczyn wypadków drogowych. Katastrofy na drogach uderzają też w innej postaci. Wycieki niebezpiecznych substancji z cystern i pożary niszczą chociażby ekologię, którą trzeba rekonstruować latami.
Jak działać w sytuacjach zagrożeń związanych z bezpieczeństwem w ruchu drogowym na wszystkich zagrożonych płaszczyznach? Doświadczeni ratownicy medyczni, sanitariusze, strażacy i policjanci, potrafią godzinami opowiadać o tych traumatycznych doświadczeniach, co dowodzi, że trudno „oswoić się” z pracą godną miana misji i nie sposób traktować jej rutynowo.
Dlatego też podejmując studia z zakresu zarządzania bezpieczeństwem w ruchu drogowym, należy rozważyć swoje psychiczne predyspozycje. Osoba delikatna i niezdecydowana nie odnajdzie się w roli ratownika czy diagnostyka w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia poszkodowanego. Osoba mogąca sprostać wyzwaniu powinna być silna psychicznie, odważna, zdecydowana, a zarazem empatyczna i budząca zaufanie. To z pewnością cechy unikatowe.
Co zyskuje absolwent takiej specjalności? Na pewno wiedzę z zakresu organizacji ruchu drogowego, psychologii transportu i ratownictwa medycznego. Będzie umiał dokonać diagnozy i oceny ryzyka, reagować na zagrożenia i koordynować działania w ekstremalnych sytuacjach. Doświadczenie zdobędzie jednak poza murami Uczelni, w prawdziwym życiu, którego nie sposób poddać symulacji.
W ostatnich latach znacznie wzrosła potrzeba społeczna poczucia bezpieczeństwa
w ruchu drogowym. To statystyki, coraz odważniejsze zdjęcia i reklamy społecznościowe rozbudzają wyobraźnię. Opuszczając rodzinne strony ludzie życzą sobie bezpiecznej podróży, rodzice kontrolują autobusy wiozące ich pociechy na wakacje.
Odpowiadając na wzrastającą świadomość z tytułu zagrożeń w ruchu drogowym Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa zaprojektowała nową specjalność na zarządzaniu i rozpoczyna nabór.
Każdy, kto złoży komplet dokumentów w terminie od 1 do 25 września br. może liczyć na specjalną bonifikatę. Nie tak ważna jest jednak cena studiów, ale możliwości aktywnej pracy w bardzo wymagających służbach, mnożącej wdzięczność niemożliwą do oszacowania w żadnej walucie.
Naucz się z nami ratować ludzkie życie!