Dla kogo są studia podyplomowe?
Większość uczelni publicznych oraz niepublicznych (zwyczajowo nazywanych prywatnymi) ma w swojej ofercie studia podyplomowe. Zakres tematyczny podyplomówek obejmuje niemal wszystkie dziedziny kształcenia, o jakich tylko można pomyśleć. Dla jakiego słuchacza przygotowuje się oferty kształcenia podyplomowego?
Zazwyczaj studia podyplomowe reklamowane są jako oferta dla zdolnych, ambitnych i odnoszących sukcesy. Przekazy reklamowe jasno wskazują, że głównie osoby, które postrzegają się jako profesjonaliści kończą studia podyplomowe, które są następnym etapem ich wzorcowej kariery i kolejnym osiągnięciem.
Ale czy studia podyplomowe przeznaczone są tylko dla „ludzi sukcesu”? Jest przynajmniej kilka grup osób, które nie pasują do tego stereotypu, a mogą skorzystać z udziału w studiach podyplomowych. Dla kogo jeszcze są więc studia podyplomowe?
Podyplomówki dla wypalonych zawodowo
Wypalenie dotyczy ludzi, którzy pracują intensywnie i są ambitni. Sami sobie stawiają wysoko poprzeczkę. Robią dużo, szybko, bardzo się przejmują swoimi zadaniami, ale w pewnym momencie nie czują już satysfakcji, pomimo ogromnego wysiłku, który wkładają w pracę. Przestają dostrzegać pozytywne strony swojej sytuacji zawodowej, a każdy poniedziałek oznacza coraz większe zmęczenie, zniechęcenie i wyczerpanie. Nawet dłuższy urlop nie pomaga. Jedynym rozwiązaniem żeby przerwać tą beznadziejną sytuację, wydaje się być zmiana pracy.
Wyjściem mogą być studia podyplomowe, które pomogą się przekwalifikować. Zmiana kwalifikacji to ich najbardziej oczywista funkcja, biorąc pod uwagę wypalenie zawodowe. Jednak podyplomówka może stać się także odskocznią, która ułatwi spojrzeć na własne problemy z innej perspektywy. Nabywanie nowej wiedzy daje dużo radości, a zauważalne postępy motywują do dalszego działania w różnych dziedzinach życia. Dzięki studiom podyplomowym można znaleźć dla siebie nowe miejsce, obszar działania lub po prostu spróbować czegoś innego i odzyskać równowagę.
Michał, który zajmował się przygotowaniem analiz w swojej firmie, w pewnym momencie był tak zniechęcony, że fantazjował o rzuceniu pracy, na co nie pozwalały mu liczne zobowiązania finansowe. Postanowił wytrzymać jeszcze rok w firmie i zaczął studia podyplomowe z zarządzania projektami. W planie miał znalezienie nowej pracy i zmianę wykonywanych zadań.
„Studia nauczyły mnie zupełnie innego podejścia do organizowania sobie pracy. Zacząłem stosować zdobywaną weekendami wiedzę od razu w poniedziałek w biurze, tam gdzie się dało. Bardzo dużo zmieniło to w moim podejściu do wykonywania zadań. Przestałem rzucać się od jednego tematu do drugiego. Usystematyzowałem pracę, nauczyłem się wybierać priorytety i odmawiać wykonywania pracy „na już”. Dzięki temu po jakimś czasie sytuacja się unormowała, przynajmniej w niektórych obszarach. Łatwiej mi było przetrwać. Po skończeniu studiów zmieniłem firmę.”
Studia podyplomowe dla niezamożnych
Kształcenie podyplomowe to spory wydatek. Ich koszt zależy od wielu czynników m.in.: miasta, uczelni, tematyki, długości trwania. Wiele osób, które chciałyby studiować rezygnują ze względu na cenę. Często jednak można liczyć na refundację, czy to od pracodawcy, który kieruje nas na te studia, czy też ze środków unijnych. Pracodawcy coraz chętniej inwestują w pracowników i dopłacają do studiów podyplomowych lub pokrywają ich całkowity koszt. Szkolenia pracowników stanowią jeden ze sposobów inwestowania w rozwój firmy. W zamian oczekują często obietnicy, że uczący się pracownik nie będzie szukał nowej pracy w określonym czasie po ukończeniu studiów podyplomowych. Pracodawcy mogą pozyskać środki na kształcenie swoich pracowników z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Jest to też dobre miejsce dla mikroprzedsiebiorców, którzy mogą liczyć na zwrot kosztów nauki w 100%.
Beata, która wróciła do pracy w księgowości po prawie 10-letniej przerwie, nie mogła liczyć na wysoką pensję. Zaczęła pracę w biurze przy prostych czynnościach, jak rejestrowanie faktur, zlecanie przelewów, itd.
„Miałam poważny dylemat ,kiedy podpisałam umowę o pracę z nowym pracodawcą. Do tej pory przez prawie 10 lat nie pracowałam. Wszystko się pozmieniało. Samo podjęcie pracy było dla mnie prawdziwą rewolucją. Problem w tym, że mój „wspaniałomyślny” pracodawca po niecałych dwóch miesiącach uznał, że mam zrobić studia podyplomowe, żebym mogła wykonywać bardziej skomplikowane rzeczy. Niezbyt mi się to nie podobało, ale niestety potrzebowałam tej pracy i pieniędzy. Na szczęście firma pokryła koszty, ale musiałam podpisać lojalkę na 2 lata. Skończyłam studia i zaczęłam być bieżąco ze sprawami księgowymi. W ciągu tego roku bardzo dużo się nauczyłam - to wiele dla mnie znaczy. Niestety pensja pozostała na takim samym poziomie jak na początku, a ja jeszcze przez jakiś czas nie mogę zmienić pracy, bo musiałabym zwrócić całą kwotę za studia podyplomowe. Na razie mnie stać.”
Jeżeli ktoś znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, mimo wszystko może szukać sposobów na uczestniczenie w studiach podyplomowych, zwłaszcza tych dofinansowanych. Ukończenie podyplomówki powinno poprawić sytuację takiej osoby na rynku pracy i zwiększyć jej szanse na wyższe zarobki.
Dla tych, którzy skończyli jakiekolwiek studia
Kluczem jest tu słowo „jakiekolwiek”. W Polsce nie tak dawno był czas, kiedy większość absolwentów szkół średnich decydowała się na kontynuację nauki na studiach. Presja, czy to ze strony rodziny, czy otoczenia, na dalszą naukę była na tyle duża, że wiele osób wybrało przypadkowe kierunki studiów. Jak się później okazało, wybory te niewiele miały wspólnego z tym, czym te osoby zaczęły się zajmować zawodowo. Okazuje się, że brak kierunkowego wykształcenia nie przeszkadza w początkowych etapach kariery, ale może utrudniać awans. Studia podyplomowe w takim przypadku są dobrym wyborem, który w miarę szybko pozwoli uzupełnić wykształcenie.
Należy pamiętać, że na studiach podyplomowych naukę mogą pobierać osoby, które ukończyły studia I stopnia, czyli licencjackie lub inżynierskie. Oczywiście mając ukończone studia magisterskie, czy to jednolite, czy II stopnia, również można wybrać taką formę kształcenia. Nie jest tu jednak ważny kierunek ukończonych studiów. Nie musi on w żaden sposób mieć związku z tematyką studiów podyplomowych.
Niezgodność wykształcenia kierunkowego z wykonywaną pracą przydarzyła się m.in. Michalinie, która ukończyła politologię, a pracuje jako szef sprzedaży w branży FCMG
„Moje studia były świetne, ale nie dały mi praktycznie żadnego wyobrażenia o sprzedaży i zarządzaniu. Oczywiście zaczynałam jako zwykły handlowiec i wtedy wystarczyły okresowe szkolenia produktowe i sprzedażowe oraz codzienne doświadczenie. Jednak kiedy awansowałam na stanowisko kierownika i miałam pod sobą już zespół handlowców, przestało to wystarczać. Na początku wiedzę o tym, jak zarządzać, zdobywałam dzięki książkom i obserwacji bardziej doświadczonych kolegów. W pewnym momencie poczułam, że chciałabym uzupełnić swoje kompetencje, rozbudować je. Zaczęłam poszukiwania studiów podyplomowych. Znalazłam takie, których program najbardziej wpasował się w moje oczekiwania. Studia ukończyłam z bardzo dobrą oceną za pracę pisemną i obronę. Oprócz wiedzy nabrałam także większej pewności siebie.”
Powyższe przykłady pokazują, że skomplikowana sytuacja życiowa nie jest przeszkodą w podjęciu studiów podyplomowych. Czasami wystarczy sprawdzić, jakie szanse można wykorzystać.
Szukasz studiów podyplomowych? Zapraszamy na https://studiapodyplomowe.net.pl/