Walentynkowy zawrót głowy
14 lutego obchodzony jest Dzień Zakochanych, czyli Walentynki. W tym dniu zwyczajowo wręczamy sobie kartki z miłosnymi aforyzmami, wyznajemy uczucia i sprawiamy sobie drobne prezenty.
Walentynki - dochodowy biznes?
Przemysł Walentynowy od lat ma się dobrze i odpowiednio wcześniej kusi wszystkich mniej i bardziej zakochanych czerwonymi pluszakami, serduszkami, gadżetami z motywami serca, amorka, strzały, itp.
Asortyment jest bardzo szeroki, od słodyczy począwszy, poprzez sklepy z biżuterią, perfumerie, tekstylia, na centrach handlowych i restauracjach kończąc. Kina oferują seanse dla zakochanych, kwiaciarnie bukiety z miłosnymi ozdobami.
Walentynki w Polsce maja już dość długą tradycję. Pojawiły się w latach 90-tych i napotkały spory sprzeciw części społeczeństwa. Nie do końca akceptowano wdrożenie w polską kulturę zachodniego zwyczaju w wersji mocno skomercjalizowanej.
Sam Dzień Zakochanych stanął poniekąd w opozycji do rodzimej Nocy Świętojańskiej (zwanej Nocą Kupały lub Sobótką), obchodzonej w nocy z 21 na 22 czerwca.
Z czasem nastroje wokół Walentynek się nieco ociepliły i Dzień Zakochanych zyskał większą akceptację, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Gdy spytać młodzież, co sądzi o tym święcie, zdecydowana większość wypowiada się o nim pozytywnie.
Pomysły na Walentynki
Dla zwolenników Walentynek ten dzień jest świetną okazją do spędzenia romantycznego wieczoru przy świecach, wyrażenia swych uczuć, podgrzania atmosfery w związku, obdarowania drobnym prezentem. Już małe dzieci w przedszkolach potrafią włożyć kartkę walentynkową do szafki ulubionego kolegi czy koleżanki. Kreatywność starszej młodzieży nie zna granic - ile głów, tyle pomysłów na Walentynki. Jakie są najpopularniejsze?
- Koncert lubianego zespołu
- Masaż relaksacyjny
- Spontaniczny wypad za miasto
- Wieczór z kręglami
- Romantyczna kolacja
- Dzień w SPA
- Kino, teatr, wernisaż
Oczywiście znajdą się głosy sprzeciwu, mówiące o tym, że uczucia należy pielęgnować stale, każdego dnia, bez czekania na szczególne święto. Spieranie się nie ma raczej sensu, bo jedno jest pewne. Każdy sam decyduje, w jaki sposób, gdzie i z kim spędzi dzień 14 lutego.