Jakiego artykułu szukasz?

Studencki biznes

Student, jak każdy młody człowiek, ma swoje potrzeby. Nie zawsze może liczyć na wsparcie finansowe rodziny albo stypendium. Może natomiast wykazać się pomysłowością i sam zarabiać pieniędze.

Studencki biznes

Pieniędzy nigdy za dużo - ta prosta prawda nikomu chyba nie jest obca, a już na pewno bliska jest młodym osobom, których potrzeby finansowe niełatwo zaspokoić. Jeśli już nie markowe, to przynajmniej modne w tym sezonie ciuchy, nowy model telefonu, kino, kluby, książki, kwiatek dla ukochanej - to zestaw minimum. I odwieczne pytanie: skąd na to brać?

Pomysłów na dorywczą pracę w okresie studiów nie brakuje. Lecz w charakterze niejednego żaka dominuje potrzeba pozostania panem własnego losu, stąd decyzja o własnym biznesie. Na początku zawsze jest pomysł. I choć wydaje się, że wszystko już było, to mimo wszystko bardzo proste idee okazują się rewolucyjne. Wystarczy wsłuchać się w potrzeby osób z najbliższego otoczenia, środowiska i tą drogą zidentyfikować niszę, którą wypełni nasz biznes.


Wielu tak zaczynało

Biuro w kącie pokoju akademika, komputer na kolanach, brak środków na inwestycje - z pewnością wielu obecnych biznesmenów tak zaczynało swój związek z przedsiębiorczością. Głośne sukcesy krajowych czy światowych początkowo „garażowych biznesów” są zachętą, że może się udać. Pomysł na portal Nasza Klasa zrodził się w głowie wrocławskiego studenta informatyki. Jak wspominał, początki nie były łatwe, popularność serwisu rosła, a brakowało funduszy na kolejne serwery. Zyski nie przyszły natychmiast i nie od razu były satysfakcjonujące.

Starszy brak Facebook również początkowo był studenckim serwisem społecznościowym, w którym zarejestrowani użytkownicy mogli odnawiać i kontynuować szkolne i studenckie znajomości, prezentować zdjęcia, wymieniać się informacjami. Sukces studenckiego przedsięwzięcia zaskoczył samych jego autorów, jego wartość obecnie liczona jest w miliardach dolarów.

Pomysł na firmę FedEx, lidera na rynku przesyłek oraz amerykańską ikonę dziennikarstwa - magazyn Time zrodziły się w pokojach akademickich uczelni Yale. Lista firm stworzonych przez studentów w dużej mierze pokrywa się z rankingami najlepszych spółek technologicznych.

O tym, jaki potencjał twórczy drzemie w żakach świadczy tendencja angażowania studenckich pomysłów w kampaniach reklamowych znanych marek. Nie tylko ze ścian uczelni artystycznych krzyczą plakaty o konkursach organizowanych przez różnorodne firmy, wytwarzające rozmaite produkty. Korzyść jest obopólna, firmy dostają niekiedy doskonałe prace za darmo, a zwycięzcy konkursu - atrakcyjne nagrody, uznanie i „małą perełkę” do CV.


Pomysły na biznes

Połączenie działalności zarobkowej ze swoimi zainteresowaniami i wiedzą uzyskiwaną w trakcie studiów może stanowić całkiem udany duet. Krzysztof, student robotyki obserwował zamiłowanie swojego kilkuletniego bratanka do budowania konstrukcji i pojazdów z klocków Lego. Obecnie zatrudnia kilka osób. Wraz z nimi organizuje w wynajętym lokalu zajęcia z robotyki dla dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych. Zainteresowanie jest duże, bo dla dzieci to fajna zabawa, za to czas poświęcony na prowadzenie małej firmy nie koliduje z obowiązkami na politechnice.

Kawa prosto z roweru? Nic prostszego. Dystrybutor do kawy umieszczony jest na rowerze. Taka kawiarnia dosłownie wychodzi, a nawet wyjeżdża naprzeciw klienta. Doskonała, krzepiąca rozgrzewka podczas oczekiwania na tramwaj czy drogi z przystanku do pracy. To dodatkowo zdrowy biznes - pedałowanie na świeżym powietrzu zastąpi wiele godzin na siłowni, a w dodatku przynosi zysk.

Koraliki, świecidełka, włóczkowe czy filcowe ozdoby, druciki, piórka - która dziewczyna nie marzy, aby założyć coś oryginalnego, niezwykłego. Z pewnością nie trzeba być studentem ASP. Wystarczy zmysł artystyczny, zdolności manualne i fajne pomysły, żeby stworzyć niepowtarzalną kolekcję biżuterii. Klientki stają się automatycznie żywą reklamą, zamiast stacjonarnego sklepu wystarczy tańsza forma sprzedaży, jak choćby poprzez internetowe portale transakcyjne.

Doradca modowy, korepetytor, właściciel „kanapkarni”, bloger - pomysłów na niskonakładową działalność zarobkową można szukać wszędzie. A co najważniejsze często jest ona przedłużeniem pasji, zainteresowań czy hobby i pozwala bez większego konfliktu uczestniczyć w wykładach, ćwiczeniach i z sukcesem zaliczać kolokwia i egzaminy.


Na początek pod parasolem

Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości są instytucjami tworzonymi w środowisku szkół wyższych, w celu wspierania małej przedsiębiorczości. Ich ideą jest zapewnienie warunków raczkującym rekinom biznesu w rozwinięciu ich działalności. Wsparcie polega na udostępnieniu osobowości prawnej. Początkujący przedsiębiorca nie jest zobligowany do rejestracji swojej działalności gospodarczej.

Dalsze udogodnienia to powierzchnia biurowa wraz z wyposażeniem, obsługa księgowa, poradnictwo prawne, szkolenia, możliwość prowadzenia działalności gospodarczej na preferencyjnych warunkach. Firma nie posiadająca własnej osobowości prawnej, posługująca się numerem REGON, NIP czy KRS inkubatora jest narażona na mniej poważne traktowanie przez klientów czy kontrahentów.

Niemniej otrzymane wsparcie ułatwia trudne początki młodego przedsiębiorcy, a osiągnięcie satysfakcjonującej pozycji pozwala w dalszej kolejności na usamodzielnienie się.


Powiązane treści

Czy umowa o pracę jest lepsza niż zlecenie?
Czy umowa o pracę jest lepsza niż zlecenie?
Etat czy własna firma?
Etat czy własna firma?
Zadbaj o referencje dla siebie
Zadbaj o referencje dla siebie
Kto jest lepszym szefem: mężczyzna czy kobieta?
Kto jest lepszym szefem: mężczyzna czy kobieta?
Potęga motywacji, zaufaj jej
Potęga motywacji, zaufaj jej
Polskie firmy płacą mniej od zagranicznych
Polskie firmy płacą mniej od zagranicznych
Babski biznes, czyli kobieca przedsiębiorczość w akcji
Babski biznes, czyli kobieca przedsiębiorczość w akcji
Najatrakcyjniejsi pracodawcy w Polsce
Najatrakcyjniejsi pracodawcy w Polsce
Spójrz na siebie, jak na markę
Spójrz na siebie, jak na markę
Staż studencki chętnie, ale za pieniądze
Staż studencki chętnie, ale za pieniądze

Komentarze (1)

Damian
Polecam spróbować pracy w marketingu sieciowym (MLM-ie). Nie zajmuje dużo czasu, a może wygenereować dochód pasywny. Rozwija najważniejsze umiejętności interpersonalne i dyscypliny. Gorąco zachęcam! :)
13.07.2014