Afrodyzjaki wracają do łask
Każdy o nich słyszał, wielu wierzy w ich skuteczność. Ale tylko nieliczni z rozmysłem wykorzystują je w kuchni, no i sypialni. Afrodyzjaki, bo o nich mowa, to substancje powodujące wzrost libido.
Co to są afrodyzjaki?
Często są to znane nam pokarmy i napoje: owoce morza, kawa z dodatkiem imbiru i cynamonu, szampan z truskawkami, morele w mleczkiem pszczelim, czy wreszcie wersja dla prawdziwych twardzieli - johimbina.
Czy rzeczywiście takie produkty, jak szafran bądź żeń-szeń zwiększają popęd płciowy?
Prowadzone przez naukowców badania rzeczywiście potwierdzają ich skuteczność. Obie rośliny mają pozytywny wpływ na erekcję u mężczyzn, pozwalają leczyć problem impotencji męskiej i w przeciwieństwie do chociażby viagry, nie dają efektów ubocznych.
Dlatego warto pamiętać, że niektóre potrawy zaostrzają apetyt na seks. Gdy właściwie je zestawimy i wykwintnie podamy, sukces w sypialni gwarantowany.
Jak wykorzystać afrodyzjaki?
Co więc kupić do kuchni, gdy planujemy upojną noc z ukochanym? Wśród owoców stawiamy na: banany, melony, granat, arbuz, mango, morele, kiwi, ananasy, jeżyny i brzoskwinie.
Jarzyny w roli afrodyzjaków to: seler, por, szparag, bakłażan, korzeń pietruszki, sałata, papryka, marchew, kiełki, a wśród grzybów: smardze, prawdziwki, trufle.
Pobudzające napoje: lekkie wina, szampan, węgierski tokaj, naturalne soki świeżo wyciskane.
Co dla amatorów konkretnych przekąsek? Wątroba, nerki, żołądki, flaki, szpik kostny, móżdżek, jądra byków, oczy jagniąt, grzebienie kogutów, mięso zająca.
Nie zapominajmy o przyprawach. W kuchni nie może zabraknąć: bazylii, chili, cynamonu, curry, kolendry, lubczyku, gałki muszkatołowej, papryki, pieprzu i wreszcie korzenia żeń-szenia. Przyprawy użyte do podkreślenia smaku gotowych dań przyspieszają trawienie i poprawiają krążenie, dzięki czemu czujemy się lżejsi i pełni energii.
Do tego jeszcze jajka (najlepiej surowe lub lekko ścięte), kakao, zamiennie czekolada oraz osławione już owoce morza. Wśród tych ostatnich za afrodyzjaki uważa się: ostrygi, krewetki, homary, ośmiornice, no i kawior.
Zaletą naturalnych afrodyzjaków jest ich bezpieczeństwo.
Praktycznie większość z nich jest zupełnie nieszkodliwa, a wiele dostarcza organizmowi cennych pierwiastków.