Marynarz - nawigator
Marynarz to pojęcie szerokie i dotyczy wielu specjalności morskich. Marynarzem jest kapitan statku, inżynier pokładowy, żołnierz okrętu wojennego, a także bosman statku handlowego. Jednak każdy z nich odgrywa zupełnie odrębną rolę.
Generalnie marynarzem jest każdy, kto należy do załogi statku morskiego lub rzecznego i pełni w zespole pewną funkcję. Najważniejszym marynarzem jest bezsprzecznie kapitan statku, odpowiedzialny na jego nawigację.
Od marynarza nawigatora wymaga się dobrego stanu zdrowia, wiedzy informatycznej, logistycznej, predyspozycji do kierowania ludźmi oraz odpowiedzialności.
Wydaje się, że zawód ten mogą wykonywać tylko mężczyźni. Coraz częściej w polskich szkołach morskich studiują kobiety i radzą sobie znakomicie.
Żeby być marynarzem, trzeba być znakomicie zorganizowanym w pracy i posiadać umiejętność przewidywania. W sytuacjach zagrożenia konieczna jest umiejętność pracy w stresie oraz wiedza techniczna, nawigacyjna i organizacyjna, niezbędna do prowadzenia statku.
Status społeczny marynarza
Marynarz od dawna cieszył się wysoką pozycję społeczną. Był i jest dobrze opłacany, doceniany zarówno w Polsce, jak i za granicą. Sama praca choć trudna, daje wiele satysfakcji i budzi dreszcz emocji. Kiedy marynarz przestaje pływać, może pracować w porcie, stoczni oraz innych miejscach związanych z morzem.
Jak zostać nawigatorem?
Nawigator jest osobą, bez której nie wypłynie z portu żaden statek, a prowadzenie statku polega dziś głównie na obsłudze urządzeń elektronicznych. Dlatego nawigator jest specjalistą z zakresu nowych technologii.
Zawód technika nawigatora uzyskuje się po ukończeniu odpowiedniego profilu morskiej szkoły średniej.
Do zawodu przygotowują także studia na kierunku Nawigacja. Do wyboru są m.in. takie specjalności jak transport morski, morskie systemy informatyczne, pomiary hydrograficzne i oznakowanie nawigacyjne, inżynieria ruchu morskiego, nawigacja satelitarna, nawigacja powietrzna. Kierunek dostępny jest w uczelniach morskich Szczecina i Gdyni.
Studia polegają na nauce nowych technik, jak radionawigacja, czy na obsłudze specjalnych symulatorów nawigacyjnych. Oczywiście jest też sporo praktyki, sprowadzającej się do rejsów szkoleniowych nowoczesnymi statkami, których polskie szkoły morskie posiadają sporo. Studia nie należą do najłatwiejszych. Zmorą studentów są: matematyka, fizyka i chemia. Kluczowe są również podstawowe przedmioty techniczne (informatyka i automatyka). Ważną rolę odgrywają przedmioty zawodowe i specjalistyczne: astronawigacja, eksploatacja statku handlowego, elektrotechnika okrętowa, budowa i stateczność statku, łączność morska, meteorologia i oceanografia, nawigacja, urządzenia nawigacyjne czy wiedza okrętowa. Całość uzupełniają przedmioty dodatkowe (ekonomia, nauki humanistyczne).
Do najważniejszych zajęć w szkołach morskich należą coroczne i śródroczne praktyki. Zaczyna się od praktycznej nauki w laboratoriach już na I roku. Przeprowadza się doświadczenia o charakterze fizycznym, często wirtualnym. Potem wypływa się w morze na kilkudniowy rejs, który jest pierwszym (poza sprawdzianem przed egzaminem wstępnym) zetknięciem się z morzem w szkole. W czasie wakacji po I roku adepci sztuki nawigowania odbywają praktyki u dużych armatorów. Później czeka ich jeszcze praktyka półroczna, a właściwie rejs.
Żeby uzyskać tytuł magistra inżyniera, trzeba odbyć praktyki wakacyjne (po zakończeniu każdego roku), sprowadzające się do rejsów szkoleniowych, i obronić pracę magisterską, która może mieć charakter teoretyczno-praktyczny.
Wtedy pozostaje już tylko zatrudnić się na statku jako nawigator i czekać na okazję do nominacji.
Gdzie do pracy?
Szukanie pracy rozpoczyna się już na IV roku studiów, kiedy studenci są na tyle dojrzali, że wiedzą, co ich interesuje. Można być oficerem pokładowym, nawigatorem, inżynierem ruchu morskiego (np. kapitanem portu lub pilotem morskim w portach i na akwenach ograniczonych), a wreszcie specjalistą od systemów bezpieczeństwa morskiego (inspektor bezpieczeństwa żeglugi). Marzeniem większości jest jednak praca kapitana żeglugi wielkiej.
Żeby pływać, trzeba jeszcze uzyskać licencję marynarza i dyplom oficera wachtowego wraz z uprawnieniami do sprawowania funkcji oficerskich i kierowniczych na statkach w dziale pokładowym. Kiedyś z pracą nie było żadnego problemu, dziś na takie stanowiska mogą liczyć najlepsi - np. z dobrą znajomością języka angielskiego.
Zawód marynarza wymaga ciągłej aktualizacji wiedzy. Absolwenci szkół morskich, o ile chcą pozostać w zawodzie, muszą zdobywać kolejne stopnie oficerskie. Dlatego w gruncie rzeczy nie tracą kontaktu ze szkołą. Są też kursy dla oficerów w dziedzinie nowych technik i technologii w żegludze i gospodarce morskiej. Każdy z tych kursów ma praktyczne znaczenie: międzynarodowe organizacje wymagają stosownych zaświadczeń wiedzy, by można było myśleć o stanowisku na morzu.
Zarobki marynarzy
Kapitan marynarki wojennej może zarobić ok. 5 - 6 tys. zł plus dodatki za dyżury. Płace kapitanów marynarki handlowej zależą od armatorów i w podstawie wynoszą w granicach 5 tys. zł plus około 3 tys. dolarów dodatku dewizowego (u polskich armatorów). Kapitan obcego armatora może zarabiać ok. 18 - 22 tys. złotych.