Studiuję logistykę i zarządzanie w Europejskim Systemie Transportowym - rozmowa z Martyną Maniukiewicz z Akademii Morskiej w Szczecinie
Marzę o wyjeździe do Finlandii, rejsie żaglówką i wycieczce dookoła świata – opowiada Martyna Maniukiewicz, studentka Akademii Morskiej w Szczecinie
Jak wspominasz maturę?
Nie byłam zestresowana, ponieważ czułam się dobrze przygotowana. Zdawałam język angielski, język polski, matematykę oraz geografię na poziomie rozszerzonym. Jedyne, co pamiętam szczególnie to fakt, że prawie spóźniłam się na egzamin pisemny z polskiego. Byłam ostatnią osobą, która weszła do sali. Poza tym śmiesznie było, kiedy przed wejściem sprawdzali nam dowody osobiste.
Dlaczego wybrałaś studia na kierunku logistykę i zarządzania?
Wybierałam przede wszystkim uczelnię. To Akademia Morska była tym najważniejszym i pierwszym wyborem. Na niej chciałam kontynuować studia magisterskie. Wówczas to była jedyna możliwość, więc stanęło na logistyce, może odrobinę z przypadku. Gdy zaczynałam studia inżynierskie, wówczas wybrałam Zarządzanie Systemami Bezpieczeństwa i Ochrony w Produkcji i Transporcie. Zdecydowałam się na ten kierunek, ponieważ zawsze marzyło mi się dbać o czyjeś bezpieczeństwo. Poza tym wtedy to był jedyny w Polsce taki kierunek studiów i miałam nadzieję, że ze względu na oryginalność uda mi się znaleźć świetną pracę.
Czy ktoś doradzał Ci w wyborze studiów i uczelni?
Nie, nikt mi nie doradzał. Decyzję podjęłam sama. Wcześniej wpadła mi w rękę ulotka o Akademii Morskiej ze zdjęciem marynarzy w mundurach i nie było szans, żebym zastanawiała się nad innym wyborem. Kocham mundury, a facetów w mundurach jeszcze bardziej.
Jak wyglądają zajęcia na logistyce i zarządzaniu?
Wykłady wyglądają raczej standardowo. Wykładowca przedstawia zagadnienie, można notować, choć najczęściej materiały w wersji elektronicznej są studentom udostępniane. Często też studenci przygotowują wykłady i przedstawiają na zajęciach (głównie na magisterce). Ćwiczenia polegają na pracy zespołowej. Robimy w grupach projekty lub referaty, które trzeba potem przedstawić. Oczywiście są też i takie ćwiczenia, które wymagają pracy samodzielnej, czyli rozwiązywanie zadań (głównie chodzi o matematykę, rysunek techniczny, finanse, rachunkowość, itp.) Najciekawsze są laboratoria, gdzie jesteśmy podzieleni na małe grupy tak do 12-15 osób. Laboratoria są głównie komputerowe, gdzie w ramach danego przedmiotu poznajemy różne programy, które mogą nam się przydać w przyszłej pracy zawodowej. Jest ich bardzo dużo, więc nie będę wymieniać, ale dotyczą nie tylko tworzenia rysunków technicznych, ale także pomagają załadować kontener, prześledzić trasę pojazdów, obliczyć odległości, przeprowadzić symulację czy prognozę jakiegoś zjawiska, obrobić zdjęcia czy zaprojektować halę produkcyjną i brać udział w symulacjach wytwarzania, łącznie z przetargami. Są też laboratoria, w których przeprowadzamy doświadczenia z fizyki, ekologii (choć bardziej mi to chemię przypominało) czy z wytrzymałości materiałów. Trzeba przygotować wtedy sprawozdanie, w którym poza opisem samego doświadczenia znajdą się nasze wnioski. Na Akademii Morskiej są też ciekawsze laboratoria na wydziałach pływających (bo mój jest lądowy). Tam mają symulatory statku z różnymi aspektami. Z tego co wiem to na dniach otwartych uczelni można zwiedzić te symulatory, a także statek naukowo-badawczy, jaki posiada moja uczelnia. To na nim właśnie studenci kierunków pływających mają swoje pierwsze praktyki i rejsy. Jeśli chodzi o praktyki na moim wydziale, to Biuro Karier uczelni potrafi załatwić świetne praktyki albo staże. Ja osobiście skorzystałam i miałam praktyki na promie m/f Wolin, co było dla mnie świetną przygodą. Są też programy wymiany z uczelniami m. in. z Hiszpanii, Niemiec, Łotwy i Ukrainy. Poza tym w ramach zajęć są organizowane wycieczki do Portu w Szczecinie.
Które przedmioty wydają Ci się najbardziej interesujące, a które sprawiają najwięcej kłopotu?
Najbardziej interesujące są przedmioty związane bezpośrednio z kierunkiem, gdzie więcej jest praktyki niż teorii. Głównie telematyka, grafika inżynierska, projektowanie inżynierskie, komputerowe wspomaganie prac inżynierskich. Może brzmi to nieco strasznie, ale to tylko pozory. Najwięcej kłopotów sprawiały mi przedmioty, które uważałam za niepotrzebne, zawierające w sobie dużo teorii, np. filozofia, socjologia. Zapomniałabym o najlepszym, to oczywiście wychowanie fizyczne: do wyboru fitness, siłownia oraz basen. Dzięki obowiązkowemu basenowi nauczyłam się pływać, co bardzo dobrze wspominam.
Gdybyś jeszcze raz miała dokonać wyboru uczelni i kierunku studiów, to decyzja byłaby taka sama czy inna?
Trudne pytanie, z perspektywy obserwacji rynku pracy może wybrałabym coś bardziej związanego z informatyką i programowaniem. Ale Akademii Morskiej nie zamieniłabym na żadną inną uczelnię!
Zastanawiasz się nad swoją przyszłością zawodową? Gdzie chciałabyś pracować?
Najchętniej podjęłabym pracę w dużej, międzynarodowej firmie produkcyjnej, oczywiście w dziale logistycznym, tworząc harmonogramy dostaw i to wszystko, co składałoby się na zakres moich kompetencji.
Masz jakiś sprawdzony sposób na sesję?
Głośno czytam to, czego się uczę. Wyobrażam sobie, że komuś to tłumaczę (lub czasem faktycznie komuś coś tłumaczyłam) i wtedy jakoś lepiej zapamiętuję. O ściągach chyba mówić nie wypada, ale nie przeczę, że się korzystało.
Jak radzisz sobie ze stresem przed egzaminami?
Myślę pozytywnie, zawsze coś umiem. Jeśli umiem mniej, wówczas improwizuję, ale raczej na temat. W razie czego zawsze jest egzamin poprawkowy.
Co najbardziej podoba Ci się w mieście, w którym studiujesz?
W Szczecinie najbardziej podobają mi się stare kamienice, zwłaszcza po renowacji. Wspaniały jest Zamek Książąt Pomorskich. Lubię statki stojące koło Wałów Chrobrego, same Wały też. Oczywiście bardzo podoba mi się moja uczelnia oraz wiele świetnych pubów, dyskotek, miejsc, w których można miło spędzić wolny czas.
Mieszkasz w akademiku, u rodziny czy w wynajętym mieszkaniu?
Głównie mieszkałam na stancji, razem ze współlokatorką wynajmowałyśmy pokój. Ale obecnie w akademiku i muszę przyznać, że tu mi się najbardziej podoba. Wokół pełno ludzi, znajomych, do których możesz iść w kapciach, bo to tylko parę pokoi dalej. Łatwiej tak nawiązać fajne znajomości.
Jak spędzasz czas wolny? Masz jakieś pasje, którym poświęcasz każdą wolną chwilę?
Interesuję się wieloma rzeczami. Najczęściej zwiedzam nowe miejsca, czyli realizuję długie spacery, o ile pogoda nie przeszkadza. Czasami lubię też chodzić w deszczu, ma to swój urok.
O czym najczęściej rozmawiasz ze znajomymi?
Rozmawiamy o planach na najbliższy czas, sprawach sercowych, problemach, sukcesach dużych i małych, śmiesznych historiach, które kogoś spotkały. W sumie o wszystkim, co ważne dla mnie i dla nich.
Jakie masz plany na wakacje?
Chciałam wyjechać za granicę i trochę popracować. Mam też pracę magisterską do napisania. Jeszcze nie wiem do końca, jak będą wyglądały te wakacje.
O czym marzysz?
Marzę o wyjeździe do Finlandii, rejsie żaglówką, wycieczce dookoła świata.
(god)