Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych, Filia w Gdańsku

Informatyka kierunek fajny mocno ukierunkowany na praktyke, nie ma marnowania czasu. Ale te godziny zajęć na II semestrze od 13 do wieczora słabo.

Ukończenie informatyki, spec: Sztuczna Inteligencja na uczelni Polsko-Japońskiej w Gdańsku 2 lata temu to była najlepsza decyzja w moim życiu. Uczelnia niesamowicie dobrze przygotowuje do pracy, praktycznie wszyscy absolwenci mojego rocznika działamy w zawodzie posiadając wysokie kwalifikacje. Dzięki uczelni udało mi się również wyjechać na Erasmusa do Irlandii, co było wspaniałym przeżyciem. Uczelnia jest bardzo wspierająca, a wykładowcy/osoby prowadzące zajęcia mają przede wszystkim tzw. ludzkie podejście do studenta i trzymają wysoki poziom dydaktyczny. Jest tyle osób, którym chciałbym podziękować za wspólnie spędzone zajęcia. W szczególności Tadeusz Puźniakowski to niesamowita osoba, która swoim progamistycznym zainteresowaniem zaraża innych a w przypadku gdy ktoś poprosi o pomoc jest on w stanie przeznaczyć nie raz bardzo sporą część swojego czasu.

Zajęcia na kierunki Informatyka odbywają się w jednym budynku. Na kierunku Grafika mamy dodatkowe pracownie ulokowane w budynku o kilkanaście minut (pieszo) od budynku przy ul. Brzegi. W tym wypadku zawsze staramy się tak ustawić plan zajęć, aby zajęcia odbywały się danego dnia tylko w jednej lokalizacji, w wybiórczych wypadkach z przerwą na tyle długą, aby na spokojnie przejść. Już teraz możemy też zdradzić, że w związku z rozwojem uczelni planujemy zmiany lokalowe: powiększenie się o dogodniejszą lokalizację i jeszcze więcej nowych pracowni - prace trwają, efekty już za kilka miesięcy :)

Czy zajęcia odbywają się w jednym miejscu?

Zazwyczaj kilka dnia, ale zależy od złożonych dokumentów (poprawny pakiet) czy na przykład rozmowy kwalifikacyjnej na Grafikę.

Ile jest rozpatrywane podanie , oraz świadectwo maturalne? Pozdrawiam Karol M

Przede wszystkim należy podczas rozmowy rekrutacyjnej pokazać, że jest to kierunek, w którym chcemy się dalej rozwijać. To dotyczy zarówno trybu stacjonarnego jak i niestacjonarnego. Zachęcamy do pokazywania w swoim portfolio różnych prac. Powodzenia na rekrutacji!

Trzeba przejść rozmowę kwalifikacyjną. Przed nią możesz się zapisać na darmowe konsultacje teczki online. Są też kursy dla kandydatów "Tworzenie portfolio".

Hej, czy ciężko dostać się na grafikę niestacjonarnie? :)

Nie ma wymogów, co do wymiarów prac (wyjątkiem jest jedna praca obowiązkowa na zadany temat, wymiary są podane w zasadach rekrutacji razem z tematem na dany rok). Sugerowana liczba 2-3 prac odnosi się do prac wykonanych tradycyjnymi technikami, bez użycia narzędzi cyfrowych. Pozostałe prace mogą być wykonane cyfrowo (do portfolio wliczają się też fotografie). Jeśli rekrutacja będzie przeprowadzana w trybie stacjonarnym, to tak: można takie prace zgrać na pendrive i przynieść na rozmowę rekrutacyjną. Można też dodatkowo wybrane prace cyfrowe przynieść w formie wydruków (znowu: rozmiar dowolny). Wszystkie procedury związane z rozmową rekrutacyjną staramy się jak najbardziej szczegółowo opisać na naszej stronie. O tym, w jakim trybie będzie przebiegała rekrutacja na rok akademicki 2022/2023 poinformujemy wraz z jej rozpoczęciem, w maju 2022. Zawsze w razie wątpliwości zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub mailowego. Dodatkowo, również przy następnej rekrutacji planujemy spotkania online przygotowujące do rozmowy rekrutacyjnej - informacje będą podane na stronie. Życzymy twórczej weny i zapraszamy!

Czy w jeśli chodzi o wymagania teczki na grafikę i podana jest technika dowolna malarstwa/ rysunku z zaznaczeniem, że ze 2/3 prace dobrze jakby były metodą tradycyjną to czy są wymagane konkretne wymiary tych prac (np. B2 i ani mniejsza ani większa)? Jeszcze się zastanawiałam czy skoro rysunek też można zrobić dowolną techniką to znaczy, że przyjmują rysunek zrobiony digitalowo ? I jeśli rekrutacja w tym roku nie będzie online to w jaki sposób przedstawia się pracę wykonane w digi, przynosi się na pen-drive po prostu czy jeszcze jakoś inaczej?

Najważniejsze, to pokazać na rozmowie, że chce się rozwijać w tym kierunku. Warto wcześniej zabrać się za swoje portfolio, żeby zaprezentować te prace, z których jest się zadowolonym, a nie dorabiać później na ostatnią chwilę, bo to może nie przejść. Uprzedzając pytania: nie ma konkretnej ilości i technik, że np. tyle i tyle szkiców, czy tyle i tyle zdjęć. Trzeba postarać się pokazać od najlepszej strony ale też nie trzeba być mistrzem wszystkich technik :) Wiem, że to trochę ogólne, ale przy takiej rekrutacji nie ma jakiegoś wzoru na dostanie się. Trzeba się starać i być dobrej myśli :)

Ciężko dostać się na sztukę nowych mediów?

Niedawno obroniłam dyplom na Grafice i na pewno będę miło wspominać te 3 lata spędzone na uczelni. Trafiłam na świetnych ludzi na roku. Wykładowcy moim zdaniem traktują nas sprawiedliwie. Wymagają, ale też są zawsze gotowi pomóc. Szczególnie przekonałam się o tym już na ostatniej prostej mojego licencjatu i żałuję, że od początku nie miałam odwagi, żeby o więcej rzeczy dopytywać. Na razie skupiam się na pracy ale jeśli utworzą się studia magisterskie, to kto wie, może jeszcze wrócę :)

Przez rok pandemii trudno porównać to do zajęć stacjonarnych ale moim zdaniem uczelnia dała radę. Wykładowcy na pewno przykładali się do wykładów i ćwiczeń. Motywacja u studentów - wiadomo, różnie. To ogólnie nie był dobry rok dla nikogo. Ale plus też za starania i robienie dodatkowych spotkań online np. z HRowcami. Fajnie, że po poluzowaniu obostrzeń były też warsztaty stacjonarne dla chętnych, świetnie pracowało się z fachowcami z firmy, która zajmuje się usługami chmurowymi. Oby więcej takich zajęć :) Piszę oczywiście z perspektywy Informatyki.

Zajęcia na Grafice to przede wszystkim robienie projektów. W czasie pandemii wiadomo, że to nie było to samo ale konsultacje online cały czas były a w zależności od obostrzeń można było indywidualnie się umówić w pracowni albo sobie zarezerwować np. studio na sesję, żeby zrobić zdjęcia na zaliczenie. Dostaliśmy też dostęp do potrzebnych programów z domu i nie musieliśmy płacić za licencje (przed pandemią też nie płaciliśmy, bo korzystaliśmy ze sprzętu i oprogramowania na uczelni). Wykładowcy są sympatyczni, większość z nich poza uczelnią pracuje w zawodzie, więc nie są odrealnieni. Dla mnie to są pozytywy i jestem zadowolona. Zobaczymy jaki będzie ten ostatni (dla mnie) rok i z tego co słyszę, ma być normalnie jak nie będzie jakiejś nowej super mutacji wirusa :)

Co myślicie o Grafice na tej uczelni? Czego można się spodziewać po zajęciach?

Wybierając się na tę uczelnię miałem obawy, że prywatna uczelnia to kupienie dyplomu. Nic bardziej mylnego. Doświadczona kadra pokazuje wiele rzeczy od strony praktycznej. Zajęcia choć na codzień zajmują cały dzień prowadzone są w małych kameralnych grupach. Oczywiście są różni wykładowcy, jedni bardziej przystępni drudzy mniej. Chyba jak wszędzie ? Jest jeszcze jedna przewaga nad Uczelnią Państwową a mianowicie taka, że student nie jest traktowany jak kolejny numer w indeksu. Warto rozważyć.

Wiecie co odroznia grafike w pjatk Gdańsku od grafik na innych ucz3lniach? To że mam pracę. Sorki ale z dyplomem PJATK pracodawcy z chęcią nas przyjmują do pracy bo jestesmy do niej przygvotowani.

Jestem obecnie po 2 roku informatyki i uważam, że warto było wybrać tę uczelnię. Poziom jest wyższy niż się na początku spodziewałem. Jest dużo osób po technikach i klasach profilowanych, a ci zaczynający od podstaw dzielnie nadrabiają i po pierwszym roku często są już powyżej średniej w grupie. To też duża zasługa wykładowców, którzy starają się żeby każdy zrozumiał materiał.

Jako już absolwent mogę uznać, że to były owocne lata nauki oraz praktyki. Z tej perspektywy widzę, że samodzielna nauka może i daje dużo satysfakcji, ale bez mentora i odrobiny zewnętrznej motywacji trudno wyjść poza ramy. Na ostatnim roku udało mi się też bez problemu połączyć studia z pracą na etacie. Pozdrawiam dalej studiujących i tych, którzy się wybierają.

Mogę z czystym sumieniem polecić. Największym atutem jest kadra. W tym roku musieliśmy przejść na tryb online i wykładowcy podeszli do tego bardzo rzetelnie. Od studentów też w tym czasie wymagano zaangażowania, co uważam za duży plus.

Chyba mam pecha, bo przez 2 lata nikt mi żadnych zajęć nie skrócił, musiałam siedzieć do końca. Co do zajęć z rysunku i malarstwa - każda osoba reprezentuje inny poziom, ale o to chodzi, żeby każdy opanował jakieś zasady kompozycji, cienia, proporcji itd. Nie każdy był w liceum plastycznym, a są też tacy, których bardziej ciągnie do animacji czy fotografii. Ja akurat traktuję malarstwo jako dodatkową rzecz, głównie chcę iść w stronę projektowania stron, materiałów reklamowych itd. Mi nigdy żaden wykładowca nie odmówił pomocy i nie przypominam sobie zajęć, na których nic nie robiłam. Jeśli coś mi się ogólnie nie podoba czy mam jakiś problem - to idę z tym do Dziekanatu żeby go rozwiązać. Co roku są też ankiety do oceniania wykładowców - gdyby jakiś wykładowca był aż tak zły, to przecież cała grupa by mu wystawiła takie noty, że na pewno byłyby z tego konsekwencje (z tego co wiem, to nie są tylko miejscowe ankiety, ale idą do przełożonych w Warszawie).

3 Lata świetnie spędzone na Gdańskim PJATKU będą wspominane do końca życia. Od najlepszych wykładowców z którymi był kontakt jak ze swoim najlepszym znajomym po super nauczanie w różnych kierunkach. Są tam drobnostki które wymagałoby poprawić ale ogólnie uczelnie oceniam bardzo dobrze

Kasa wydana na studia na gdańskiej PJATK na pewno jest dobrze zainwestowaną kasą. Jestem byłym absolwentem tej uczelni na kierunku informatyka. Wykładowcy to praktycy, wiedzą czego rynek chce. Zero problemu ze znalezieniem późnije pracy.

Wydział Sztuki Nowych Mediów w PJATK Gdańsk to jest jakieś nieporozumienie. Studiując w tej szkole nie nauczyłem się nic nowego. STudia są bardzo drogie (ale o tym wiedziałem zapisując się tutaj). Za taką cenę oczekiwałbym jakości wartej ceny. Na planie zajęcia są rozpisane na bloki kilkugodzinne, trwają one bardzo krótko, nauczyciele strasznie skracają zajęcia lub siedzi się na nich nic nie robiąc. Z malarstwa nie nauczyłem się nic nowego, więcej nauczycłem się w liceum plastycznym. Prowadzącej wiecej nie było na zajęciach niż była. To uważam za ignorancję studenta. Cieszę się ,że kończę w tym roku. Postanowiłem dokończyć studia tylko dlatego, że szkoda mi było pieniędzy. Generalnie nie polecam. Szkoda czasu i pieniędzy.

Pierwszy rok idzie od podstaw, więc tak - przygodę z programowaniem można zacząć na PJATK :) A ci, którzy już zaczęli próby z jakimś językiem, też nie będą się nudzić, bo zakres przedmiotów jest szerszy, niż tylko nauka jednego języka.

Czy nie mając jakiejkolwiek wiedzy o żadnym języku programowania można sobie poradzić na informatyce ? Bo o ile dobrze rozumiem to można na rekrutacji podać wyniki z matur z matematyki i fizyki ?

Tak, wszystkie kierunki i tryby mogą zapisać się na japoński. Zajęcia są zgrywane tak, żeby pasowały do planów i dziennych i zaocznych (albo jest robione więcej grup).

orientuje się ktoś czy studiując zaocznie można się zapisać na japoński?

jak chcesz dostać dobrą pracę jako informatyk to tylko ta uczelnia. Notowania u pracodawcy nasz od razu najlepsze, bo wiedzą że dobrze uzczą. Jestem na 3 roku informatyki i coś o tym wiem, praktyka a po niej od razu praca. No i ważne jest tez to, że potrafią zrozumieć studenta

Na wstępie zacznę od tego, że tak, to jest płatna uczelnia ale nie, jak płacisz, to nie znaczy, że sobie kupujesz papier. Jak masz takie podejście, to zaoszczędź starym hajsu i wstydu. Trzeba też patrzeć trochę do przodu tzn trzeba tę kasę zainwestować ale w IT to się bardzo szybko zwraca. Widzę też, że ostatnio uczelnia idzie coraz bardziej w stronę zapraszania różnych firm i to jest o tyle fajne, że przychodzą ludzie z branży i mówią dosyć konkretnie czego chcą od pracownika, jakie umiejętności itp. Mieliśmy też w tym roku spotkania z doradcą zawodowym z Wawy, też konkretnie. Nie wiem może na innych uczelniach jest podobnie, ale to mi się akurat podoba. Po tym jak gadałem z takim gościem z wykładu, to poziom tej uczelni jest ok i ogólnie firmy ją kojarzą, więc to też jakiś plus jak szukasz stażu/pracy

Jak na każdej uczelni są różni studenci i wykładowcy, ale raczej nie narzekam. Największym plusem jest kameralność. Możesz na spokojnie porozmawiać z wykładowcami. Oni nawet to lubią XD coś więcej opowiedzą, doradzą jak poprawić projekt, opowiedzą jak to u nich w firmach wygląda itp. W sumie tak jest na obu wydziałach, ja jestem na grafice ale kolega z informatyki też ma takie odczucia. Wiadomo, że zasada jest taka jak wszędzie: jak nic nie będziesz robić i tylko odwalać prace na zaliczenie byle dalej, to w sumie nie wiem, na co liczysz. Jak ci się chce, to możesz sporo się nauczyć, bo tutaj duży nacisk jest na stronę techniczną. Na początku to trochę przeraża, ale później bardzo pomaga, bo wiesz już jak otrzymać finalny produkt, więc możesz się skupić na projektowaniu. Fajne są też wykłady z kultury Japonii. Mi się wydawało, że w sumie nawet sporo wiem, ale jak poszłam na wykład, to trochę pokory nabrałam X) Na japoński nie poszłam (jest dla chętnych), bo się trochę bałam, czy dam radę i teraz żałuję, ale mogę się jeszcze zapisać od nowego roku.

Dołączam się do pytania Roberta (: I jeśli nie ta szkoła to gdzie byście polecali (angielski nie jest dla mnie przeszkodą więc może być gdzieś w EU)

Kiedyś podobno to była dobra uczelnia. Teraz już nie bardzo. Wszystkie materiały edukacyjne są stare, sprzed dekady czy półtora. A taki okres w IT to prawdziwa przepaść.

załóżmy że mam hajs na opłaty, pytanie brzmi; czy wybór tej uczelni i kierunku Grafika jest dobrym wyborem? dodam, że nie zamierzam się obijać i planuje chodzić na zajęcia ... bo widzę że różnie z tym bywa ... nauczę się? jest poziom? warto?

Nie polecam tej szkoły....chyba że ktoś ma hajs i czas żeby je marnować.

do say: Twoje uogólnienia są g warte. Pracujesz na uczelni? Otóż uczelnia wielokrotnie naciągała na kasę w zakresie nienależnych opłat albo prowadzący oblewają bezczelnie. Zdarzyła mi się np. sytuacja, że prowadzący dał tylko jeden termin zaliczenia. Mnie on nie pasował, miałem inne obowiązki. Nie było drugiego terminu. Oblał mnie z uśmiechem na ustach, na nic zdały się prośby o drugi termin z którego mógłbym skorzystać. Uczelnia też naciągała na kasę naliczając bezpodstawnie opłaty. Tak było wielokrotnie, dopiero wykłóczanie się i udowadnianie, że nie mają racji przynosiło skutek. Często jednak trwało to długo. Uczelnia przy tym potrafiła BEZPRAWNIE w takiej sytuacji skreślić z listy studentów, co działało niczym szantaż - albo płacisz zawyżone opłaty albo skreślimy.

Powiem tak jestem studentem pierwszego roku stacjonarnych , na uczelnie zapisuję się wielu debili z "dobrych Domów" i oni przez cały rok absolutnie nic nie robią tylko przychodzą bo mamusia z domu wygania na zajęcia albo i nie i potem mają pretensje ze nie zdają, ze zdzierają, ze ukryte opłaty, ze uczelnia bardzo be bo nawet sami nie zainteresowali się tym co im grozi jak obleją np. ćwiczenia, a za oblanie ćwiczeń grozi poprawka, która kosztuje 1200 zł. wykładowcy naprawdę chcą nauczyć aż im ręce opadają ze mają takich opornych studentów, fakt że są pojedyncze osoby które nie potrafią przekazać informacji ale za to jest bardzo dobry dostęp do materiałów z których można się samemu uczyć i wierzcie mi na słowo ze nauczenie się dobrze z dostępnych materiałów umożliwia zaliczenie semestru bez poprawek, nie ma co się oszukiwać jest to uczelnia techniczna i praca, praca i jeszcze raz systematyczna praca przynosi efekty. Przykład na debilizm studentów rozmowa dzisiejsza z studentem który bardzo się zdziwił że jak cały rok były ćwiczenia na punkty to nie można je od tak zaliczyć jednym kolokwium na koniec i wielki bulwers jak to tak i od razu skarga. Ogólnie ćwiczenia na punkty na PJ to podstawa wszystkiego tu tylko liczą się punkty i systematyczna praca przez cały rok, sesja to tylko taki dodatek na koniec ktoś kto się uczy to się sesją już nie przejmuję zwłaszcza że jeśli oblejesz egzamin na sesji to poprawka kosztuję 200 zł, czyli 6 razy taniej niż zawalone ćwiczenia i masz zawszę dwie próby na zaliczenie sesji. Na I semestrze robią wielki przesiew Pan Tomaszewski z przedmiotem PPJ rada jest taka żeby każdy jego program uczyć się na pamięć i wiedzieć w 100% co się w nim dzieje i wtedy masz szanse zaliczyć ten przedmiot mamy jeszcze analizę liniową ale to tylko matma często sporo osób miało to już w liceum pani Prowadząca Ewa Turska złota kobieta zawszę idzie na rękę studentom i zawsze pomimo tego ze odgraża się ze nie zrobi poprawki dla studentów to i tak mięknie i robi, na koniec najgorsza zmora, przedmiot do trzepania kasy TAK prowadzi go Pan Piotr z Uniwersytetu Warszawskiego ale mamy sposoby na ten przedmiot które poznaję się po przyjściu na PJ po prostu trzeba zaliczyć i zapomnieć a jeśli się ktoś nie uczy to 6 poprawek to nic nadzwyczajnego niestety, jeśli opanujesz materiał to można podyskutować z panem Piotrem i zaliczyć przedmiot nawet jeśli zabraknie parę punktów. 2 semestr to już po prostu dużo pracy dużo programów do napisania jeśli masz pecha to znów trafisz na pana Tomaszewskiego, trzeba uważać na przedmiot Algorytmy no ale jeśli nie rozumiesz algorytmów to jak chcesz pisać szybkie lekkie i wydajne aplikacje ? wykładowcy kładą spory nacisk na pisanie niskopoziomowe czyli nie korzystamy z gotowych rozwiązań, które często są za bardzo pamięciożerne tylko tworzymy własne bardziej dopasowane rozwiązania do naszych potrzeb, ogólnie przy systematycznej nauce będziesz w dużym szoku ile się nauczyłeś przez rok dotyczy osób które znają lekkie podstawy albo nic nie umieją tu można się nauczyć wszystkiego od zera a są osoby które uważają się za mistrzów klawiatury i kodu ale oceny sugerują coś innego i ich wiedza często ma bardzo duże dziury tacy klepacze kodu z tutoriali które obejrzeli w internecie. Podsumowanie ogólnie jest drogo, ci co się nie uczą płacą jeszcze drożej i po prostu sporo osób się załamuję i ucieka do słabszych uczelni matematyki jest tak po łebkach i szybko z materiałem lecą programowania dużo, aż się odechciewa siedzenia przy komputerze, atmosfera miła można sobie na luzie pogadać komputery nowe cały czas wymieniane na nowsze w bufecie cenny średnie, siedzenia na auli mogły by być wygodniejsze w salach są wystarczające, ćwiczeniowcy mili i uczynni zawszę chętnie zostają i pomagają w zrozumieniu czegoś czego nie rozumiemy ogólnie polecam tylko nie wiem czy nie jest lepszym rozwiązaniem iść na zaoczne bo z tego co się orientowałem to tam są ludzie którzy naprawdę chcą się uczyć a nie tylko ci którzy musieli gdzieś pójść a że ich stać no to PJ

czy w wydziale zamiejscowym w Gdańsku pracują Ci sami wykładowcy jak w oddziale głównym tej uczelni??

możesz chodzić na kurs japońskiego, pouczyć się trochę o kulturze Japonii . taki ma to związek z tym krajem. za takie czesne nie warto. polibuda ma lepszy stosunek czesne/jakość w przypadku zaocznych. na dziennych na pj trzeba placic 550 miesiecznie. za duzo, na prawde poziom nie powala, najzwyczajniej w swiecie za drogo

Coraz bardziej zastanawiam się nad tą uczelnią, ale już sam nie wiem. Jaki jest związek tej uczelni z Japonią bądź nie wiem może z japońskim? Czy to tylko taka nazwa. Podoba mi się ta informatyka, może na tej uczelni można dowiedzieć się jakich japońskich tajników komputerowych? Prosiłbym o jakieś opinie.

Z tego co mi się wydaje studiuje sie po prosty na tym wydziale sztuki nowych mediów i po prostu na 2 roku wybiera się jedną z 4 specjalizacji: Retoryka i komunikacja wizualna, Interaktywne prezentacje cyfrowe, Formy animacji cyfrowej,Wirtualizacja przestrzeni.

siedze na stronce tej uczelni, patrze na wydzial w Gdansku i mam metlik w glowie, bo nie wiem, jakie kierunki mozna studiowac na tym Wydziale Sztuki NOwych Mediów, gdy klikam na boczne menu, na kierunki studiów, to wyswietla mi sie blad, bede wdzieczna za linka, bo ja sie poddaje