Bufonie,
jak rozumiem - usiłowałeś odpowiedzieć na tyle, na ile byłeś w stanie. Tylko dlaczego podjąłeś się tego zadania, skoro nie do Ciebie odnosiłem swoje słowa, ale pisałem do osoby o nicku "sikor"? Widocznie zadziałała zasada: "uderz w stół...", skoro - niewywołany - sam zgłosiłeś się do odpowiedzi w imieniu niejakiego "sikora"? Albo (co, zapewne, prawdziwsze) osoba o nicku "sikor" i Ty to jedność, stąd właśnie Twoja zabawna reakcja. Pogłębiłeś tym tylko negatywne wrażenie o swojej szkole, zachowując się w sposób śmieszny.
Nie masz bladego pojęcia kim jestem, a usiłujesz oceniać moje "rozeznanie naukowe". Nierozważnie, bo co w przypadku, jeśli nie jestem studentem, ani kandydatem nauk? Dość szybko może okazać się, że zarzucając mi (w sposób nieuprawniony) skracanie dystansu wobec "sikora" poległeś od własnego argumentu, usiłując traktować mnie w sposób z góry protekcjonalny. A zatem zachowałeś się tak wobec kogoś, koto nie znasz. Jeśli nie masz stopnia naukowego, który daje Ci choć podstawową legitymację do takiego zachowania, powściągnij emocje. Dobra rada;)
Posłuchaj: pisanie bałwochwalczych postów dotyczących wspaniałości uczelni w niczym nie poprawi jej notowań, zaś onanistyczne uwielbienie wylewające się z tych zdań jest - po prostu - żenujące. To najgorsza z form marketingu, a już na pewno nie powinno się za nią brać, jeśli wykonawcami są osoby o średnio rozległych horyzontach. Co było wyraźnie pokazane... Powtarzam: swoją reakcją jedynie ośmieszyłeś siebie oraz placówkę, pogłębiając jej negatywną renomę. Było warto...? Wyszło na to, że poziom na tym swoim SAN'ie macie faktycznie fatalny.
Ukłony,
P.S. Z czystej ciekawości, bo stworzyłeś jakiś koszmarek logiczny:
1) czym jest "ponadczasowe kształcenie"? I jakie są jego metody? Bo chyba nie chcesz nam wmówić, że SAN jest wzorem poziomu naukowego, który można dość łatwo przedstawić sięgając do właściwych indeksów jakości kształcenia?
2) w jaki naukowy sposób można zorientować się jak wygląda edukacja na uczelniach wyższych?
3) co mają wspólnego "męstwo" oraz "odwaga" z tym, że ktoś posługujący się nickiem "sikor" ośmieszył się doszczętnie robiąc z siebie durnia? Mam rozumieć, że zrobił z siebie odważnego kretyna? Albo, że zrobił z siebie kretyna w odważny sposób? O to Ci chodziło?
Nic nie poradzę, że tak słabo piszesz - ale usiłowałem wyciągnąć jakiś sens z Twych zdanek. Było trudno. Ale, skoro już odpowiedziałeś za "sikora", to żałuję, iż uczyniłeś to w tak miałki sposób. Naprawdę, aż tak słabo Wam idzie, że do marketingu wysyłacie "speców", którzy są do tego stopnia słabi...?? Jeśli masz mi odpowiedzieć na poziomie podobnym do dotychczasowego, wstrzymaj się.