Na uczelni WSAiB studiowałam od 2009. Skończyłam tutaj licencjat, magisterkę i poszłam jeszcze na studia podyplomowe. Niczego tak nie żałuję jak wyboru tej uczelni. Proszę sobie wyobrazić, gdy byłam na etapie pisania pracy magisterskiej dr. Chalastra, za każdym razem nie akceptował moich rozdziałów, aż na samym końcu nie pozwolił się bronić. Szkoła w tym roku wprowadziła "karę" w kwocie tylko 1000 zł, która była za to, że nie oddało się pracy w terminie. PODKREŚLAM ja swojej nie oddałam w terminie, gdyż nie podobała się promotorowi. Zgłosiłam skargę do dziekana, który stwierdził, że problemu nie ma mam zapłacić 1000 zł, a później jednak przyznali rację nie podpisali drugiej umowy z Dr. Chalastrą, ale tysiaczka chętnie przygarnęli. Szkoła jest nastawiona tylko na zarobeinie wielkich pieniędzy. Tyle lat studiowałam na tej uczelni broniłam jej, wyrażałam dobre słowo. A po nie podpisaniu umowy z dr. Chalastrą i tym samym przyanniu racji, że jest coś z nim nie tak, musiałam zapłacić 1000 zł. Dodatkowo wspomnę, iż po tym wszystkim zmieniłam promotora i nagle, cała praca okazała się dobrą pracą obrona nastąpiła w ciągu 2 tygodni. Czuje wielki żal do tej szkoły. Każdemu ją polecałam, poszedł na nią mój mąż, który niestety również żałuje wyboru. Mąż jest również na studiach magisterskich. Ma problem z zaliczeniem praktyk. Pracuje na cały etat i zamiast wybrać się na urlop wziął wolne w pracy, aby wykonać praktyki i tym samym je zaliczyć. Co powiedział dziekan? że nie zalicza praktyk, gdyż nie podoba mu się firma w której mąż miał praktyki. Prrkatyki były w dziale administracji, mąż wykonał cały program praktyk w administracji. Odwoływał się mój mąż, proszę sobie wyobrazić, iż odwołał się nawet właściciel firmy w której były praktyki. Czekaliśmy na decyzję od odwołania ponad miesiąc ciągle dzwoniąc przypominając się. Nie wiedząc na czym stoimy. W końcu z łaska otrzymaliśmy odpowiedź, iż praktyki nie są nadal zaakceptowane. Na początku była mowa, że mogą być również w banku, nagle dziekan twierdzi, że w banku być nie mogą. Robią we wszystkim problemy. Drukuje regulamin praktyk i idziemy z tą sprawą do prawnika. Żałujemy, że wybraliśmy daną uczelnię. Obecnie robię jeszcze jedną podyplomówkę na UG, mam porównanie. O dziwo, lepiej jest w szkole publicznej.