Kto na SWPSie w Poznaniu studiował, ten się w cyrku nie śmieje - to zdanie podsumowuje mój pierwszy rok studiowania psychologii w trybie IOS w Poznaniu.
Przypomnę - 2090 zł miesięcznie, opcja płatna za dwa semestry: 2 x 10 300 zł, opcja płatna jednorazowo za cały rok studiowania: 19 800 zł (w roku akademickim 2023/24).
Od kolejnego roku nadchodzi podwyżka.
I to wszystko jest w porządku, wiedzieliśmy, na co się decydujemy, że to nie są łatwe (intensywne, to w końcu 5 lat w 3,5 roku) i tanie studia, podpisywaliśmy umowę, w której jasno na białym napisane było, że podwyżka przyjść może.
I przyszła.
A czy jakość nauczania idzie w parze z ceną? Czy wykłady odbywają się zgodnie z umową, czy realizowane są treści z sylabusa, czy student nie zostaje sam na bodajże 3 tygodnie przed egzaminem z informacją, że oto zmienia się forma egzaminu, prowadzący, treść z wykładów absolutnie nie liczy się do egzaminu, lektura zadana przez prowadzącego (nie do zdobycia swoją drogą, w bibliotekach egzemplarze wypożyczone, ale służą antykwariaty - z adekwatną ceną za tego białego kruka)?
Tak.
Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że oprócz tego, że dużo EMOCJI kosztował nas ten egzamin, to osoby, które chodziły cały semestr na wspomniane wykłady (swoją drogą, odwoływane i odrabiane na dosłownie chwilę przed egzaminem), usłyszały, że było to absolutnie niepotrzebne, bo wykładowca zrezygnował z przeprowadzenia egzaminu, treści z wykładów się nie liczą, egzamin będzie obejmował tylko lektury z sylabusa.
A potem przychodzi dzień egzaminu.
Dostajemy testy. I poziom trudności jest porażający. Pytania podchwytliwe. Wnikliwe aż do bólu.
Podsumujmy to: uczelnia droga, robi podwyżki, a w tle akcja z zawaleniem jakości nauczania.
Gdyby nie utopione koszty (finansowe i nie tylko), nie fakt, że brakuje sensownej alternatywy (a wykładowcy tej uczelni uwielbiają podkreślać to na każdym kroku, wyśmiewając inne uczelnie prywatne - czy słusznie czy nie, zostawmy to), to naprawdę już by mnie tu nie było.
Warto dodać, że poprawka jest jedna, a powtarzanie przedmiotu bardzo drogie. Przypadek? A może uczelni bardzo zależy, żeby wykorzystać wspomnianą sytuację z wykładami i egzaminem, aby pieniądze z powtarzania przedmiotu się zgadzały?
Dodajmy do tego raport SWPSu i UJ o nauczaniu psychologii w Polsce. Może to próba monopolizacji rynku? SWPS to przecież marka, jedyna warta uwagi w kontekście psychologii uczelnia prywatna w Polsce.
I pewnie ją dokończę - utopione koszty, brak dobrej alternatywy. Ale jeśli ktoś mnie spyta, czy polecam - nie polecam. A jeśli ktoś mnie spyta, czy mój wybór padłby jeszcze raz na SWPS w Poznaniu - to powiem, że nie, nie warto wybierać SWPS w Poznaniu, moim zdaniem.
A UAM w 5 lat zaocznie być może nie jest aż tak złą alternatywą w świetle tych cyrkowych reflektorów.