Pamiętam jak 5 lat temu sam szukałem info o mechanice i budowie maszyn na politechnice. Jako absolwent powiem tak. Największym plusem tej uczelni jest bogata oferta zajęć praktycznych - laboratoriów. Stosunkowo łatwo jest dostać stypendium naukowe, bo jest niewiele osób, które konsekwentnie dbają o brak zaległości. Większość ludzi zaczyna studia na tym kierunku jako odrzut podczas rekrutacji rykoszetem z innych uczelni. Nie ma tutaj mowy o zachłanności w zdobywaniu wiedzy zarówno ze strony studentów jak i prowadzących. Igrzyska w prześlizgiwaniu się pomiędzy semestrami. Większość ludzi bez ambicji, walczących o przetrwanie. Wykażesz się jakąkolwiek inicjatywą, zostajesz bohaterem i masz otwartą drogę na doktorat.
Nauczyłem się przede wszystkim radzenia sobie w sytuacjach bez wyjścia. Bezwzględna mnogość topornych prowadzących, którzy nauczą cię przede wszystkim pokory oraz powstawania z kolan po upadku na dno. (mechanika płynów I termin zdało 7/200 osób).
Pomimo nieszczególnie wysokiego progu studia są wymagające. Nieskończona ilość godzin wkuwania na pamięć. Notabene sporo informacji w głowie zostaje. Metodyka nauczania i program kształcenia kuleje do tego stopnia, że przy dużym nakładzie nauki brakuje efektywności rynkowej.
Jeśli sam się nie ukierunkujesz czy chcesz w pracy projektować 3d (od I semestru na własną rękę tutoriale na youtube, solidworks, catia), zostać inżynierem produkcji (programowanie plc, mikrokontrolerów, lean, 6 sigma), zostać obliczeniowcem (ansys, hyperworks, matlab), zajmować się CNC (kurs obrabiarek, programowanie, własne konstrukcje) to po skończeniu studiów nie znajdziesz pracy w Krakowie tylko w mało prestiżowych miasteczkach gdzie nikt nie chce pracować.
Zostaje jeszcze chłodnictwo, silniki, samochody co osobiście odradzam konkurencja duża, pieniądze małe, loża starców zasiedziała na stanowiskach bez żadnego rozwoju. Kierunki dla pasjonatów ze słabością do wolontariatu.
Ponad wszystko jednak jeśli chcecie zarabiać więcej niż 3k zł studia traktujcie jako dodatek i jak najszybciej zacznijcie naukę programowania.
Sam wybrałem świadomie, jestem względnie zadowolony z kierunku, dużo się nauczyłem, drugi raz wybrałbym tak samo, pracuję w zawodzie ale rozmawiam z kumplami i wszyscy migrują w kierunku JavaScriptu, C++, Pythona i po roku nauki na własną rękę zarabiają tyle co szanowany inżynier z 10 letnim doświadczeniem.