Historia wypada bardzo słabo. ODRADZAM
Czołem, nie polecam HISTORII na tym uniwerku, studiuje dziennie. Wykładowcy nie dadzą ci możliwości rozwinięcia skrzydeł, raczej odwrotnie. Wykłady nie ciekawe, acz bywają wyjątki (niestety, mozna je zamknąć na palcach jednej ręki, tylko w obrębie trzech palcy, o dio!). Specjalizacje też dają wiele do życzenia. Jestem na specjalizacji archiwalnej z zarządzaniem i szału nie ma, specjalizacja ogranicza się tylko do wizyt w AP w Katowicach (zajęć w IPN, innych archiwach, brak!). Program studiów tez mało asertywny. Co mnie jako studenta mierzi, to to ciągłe narzekanie kadry IH na studentów. Brak porządnych zajęć np.: z NPH (wykłady oderwane od rzeczywistości), ze źródłami, wyjazdów, spotkań np. z pracownikami IPN, muzeów , wykładowcy mam wrażenie zatrzymali się w PRLu z swoją wiedzą. Moim zdaniem IH UŚ w ogóle omija szerokim łukiem IPN (zwłaszcza zakład archiwistyki oraz historii najnowszej), zresztą w IPNie też nie chcą absolwentów po historii do pracy :-(.
Co do instytutu, to mam żal zupełny o to, jak wykładana jest historia najnowsza po 1945 r. (zarówno Polski jak i powszechna), to jakaś kpina (w pełnym tego słowa znaczeniu,!!) . Przecież to w jaki sposób prowadzone są te zajęcia, to woła o pomstę do nieba. Już nie wspomnę o merytorycznym przygotowaniu prowadzących.
Ktoś tu już ponizej pięknie napisał, ze nic więcej nie dowiesz się studiując historię na uś, niż to, co dowiedziałeś się na historii w szkole średniej - potwierdzam! Mam wrażenie, ze rozwój tej dziedziny nauki zatrzymał sie dla tych pracowników na latach 80/90 XX w. Już nie chcę się czepiać ale mało publikują w tym instytucie, a jak juz opublikują, to w środowisko historyków zostaje to raczej mocno zjechane (nie będę tutaj przytaczał przykładów).
Ja po obronie licencjatu znikam z historii na uś, i szczerze, nie polecam studiowania tego kierunku na tym uniwerku. Mam nadzieję, że w Krakowie czy Wrocławiu nie będzie problemu z dostaniem się na magisterkę na tym kierunku.