Nareszcie ktos napisal kilka slow prawdy @Tetraedr i @Arnold. Poczytajcie sobie komentarze ze zrozumieniem. Poza pytaniami jak to jest na italianistyce widac gdzie niegdzie opinie studentow. Moja dziewczyna stiduje lingiwstyke i u mnie na ekonomii jest to samo.
" Egzaminy: Bywało, że dostawało się zaliczenie za samą obecność na wykładach" albo "można było korzystać z materiałów własnych a nawet internetu" to jest dno dna, niżej chyba niż wyższa szkoła zawodowa w Grójcu. Więc trafiają tam albo "leśne dziadki", co to uczyły się programowania jeszcze na maszynach Elwro albo młodzi świeżo po doktoracie, którym brakuje na wino. A wszyscy mają równo wywalone czego uczą, jak uczą i czy w ogóle uczą, bo uważają, że jak ktoś jest tak głupi, że przyszedł tam studiować, to już mu nic ani nie pomoże ani nie zaszkodzi.
Sasza "Warunki pracy i płacy wykładowców na pewno mają swój udział w żenująco niskim poziomie kształcenia na tej uczelni. Sytuacja wygląda tak, że wykładowca zatrudniony na umowę o dzieło, a takich jest większość, otrzymuje wynagrodzenie dopiero po wykonaniu całości dzieła, czyli poprowadzeniu wszystkich zajęć, egzaminów, wystawieniu ocen i podpisaniu protokołów." - Nic dziwnego więc że nikt nie robi żadnych zajęć ani egzaminów - podpisują rpotokoły i cześć, a studenta nie widzą na oczy ani nie słyszą na uszy.
"Darujcie sobie "studiowanie" w tej "szkole" (celowo z małych liter i w cudzysłowu). Wystarczy pojechać zobaczyć budynek i będziecie mieli odpowiedź jaki standard jest reprezentowany przez "uczelnię". Na zajęcia komputerowe trzeba przynieść swój komputer i swój "internet".
Witek: "Uczelnia nie posiada komputerów, ktore mogłyby pociągnąć przykłady realizowane na zajęciach. W sumie nie ma to żadnego znaczenia bo nie mają też licencji na oprogramowanie."
'Uczelnia podbija marketing i kusi ceną. To chwyt reklamowy, w rzeczywistości jest bardzo słabo. To co dostajesz jako klient jest nie adekwatne do ceny. Niby trochę taniej niż u konkurencji ale o jakości trudno tu mówić. Filozofia właściciela jest prosta. Obiecać dużo w internecie, skusić mniejszą ceną na początek, a później wygasić te oczekiwania i wyciągnąć maksymalnie pieniądze od Ciebie. Student ma płacić i po to jest potrzebny na tej uczelni.'
'Najgorsza uczelnia w Warszawie. Złodzieje i oszuści. Nie wyrobili się z materiałem i zamiast 6 semestrów, mamy 7... Oczywiście płatne i to za każdy semestr o 200-300 zł więcej. Wybierzcie inna uczelnie. Nie da rady się dogadać z dziekanatem. Zero profesjonalizmu. Szkoda nerwów. Bardzo drogi 6 i 7 semestr. Nie dajcie się nabrać.'
Jahuuuuuu: "Rektor tej uczelni był dziekanem w innej ale też go wywalili więc założył swoją. "
Tomek: "Szkoła ma najgorsze sale wykładowe w Warszawie. Pracownicy opryskliwi. Ciągle kolejki do dziekanatów. Brudno, brakuje papieru w toaletach. Duze podwyżki w kolejnych latach nauki. Syf jakich mało. Ta buda to jedna wielka pomyłka i aż dziw bierze, ze ministerstwo daje jej pozwolenie na studia wyższe."
Ta szkoła robi wszytsko zeby nie-uczyć. Jak można do tego stopnia zdegenerować nauczanie w szkole wyższej, co prawda prywatnej ale jednak - poziom poniżej zera. No bo jesli nie ma się zajęć w ogole to juz niżej upaść nie można.
Naprawdę studenci potrafią docenić kiedy wyładowcy idą im na rękę, ale macie pecha, że od czasu do czasu zapisuje się do was ktoś kto chce się czegoś uczyć, a wy nawet nie zadajecie sobie trudu żeby wrzucić materiały do studiowania samemu, lub polecić literaturę. Tu natomiast skoro placimy kilkaset zl to choc namiastka zajęć mogłaby się odbyć.
EUIE :"Sale obskurne, bez klimy, duszne. Po egzaminach 3 na raz wychodzisz śmierdzący i pół przytomny."
PS. Gites,ze admin puszcza prawdziew komentarze, a nie tylko te milusie dodawane pewnie przez samych pracowników.