Cześć, co do rekrutacji, spokojnie się dostaniesz, przeważnie zostają jeszcze wolne miejsca. A teraz moja opowieść ;) Studiowałem tu zaocznie dwa miesiące w roku 2018/19 i z tego jakże długiego doświadczenia mogę napisać o samej uczelni tyle, co pewnie nie jest nowością, czyli, że to zależy, jakiego prowadzącego sobie wybierzesz/trafisz. Przy składaniu dokumentów dostajesz katalog m.in. z opisami prowadzących dane przedmioty w pierwszym semestrze, których potem wybierasz w systemie przy układaniu planu; przyznam, że to bardzo przydatna rzecz. Większość prowadzących wspominam bardzo dobrze, ale pamiętam to zdziwienie na wykładach z matematyki, gdy pani Profesor wręcz w zabójczym tempie pisała wzory i równania, przesuwała tablice i błyskawicznie to mazała, aby znów napisać nowe wzory. Nie wspomnę o charakterze pisma, który tylko pojedyncze, genialne jednostki, często już po innych studiach ścisłych, były w stanie rozszyfrować. Nie ukrywam, że właśnie głównie przez matematykę zrezygnowałem z tych studiów. Drugi duży minus - brak podziału ze względu na poziom znajomości języka na lektoratach (nie wiem jak jest teraz, być może coś się w tej kwestii zmieniło, warto się tego dowiedzieć kontaktując się z działem rekrutacji). Ja całkiem dobrze zdałem rozszerzenie z angielskiego i byłem w grupie z osobami, które ledwo potrafiły złożyć jedno zdanie - chyba nie muszę mówić, że takie rozwiązanie skutecznie odbiera motywację do nauki i uczęszczania na te zajęcia. Co do reszty zajęć, wspominam je dobrze, prowadzący byli sympatyczni i w ciekawy sposób prowadzili swoje zajęcia. Obecnie kończę pierwszy rok studiów dziennych na kierunku ekonomia na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Dla porównania - matematyka- na wykładzie jest wyświetlana czytelna prezentacja i wszystko jest na spokojnie tłumaczone z czasem na zrobienie notatek (pewnie w przypadku innych prowadzących na SGH jest podobnie, to tylko moje doświadczenia). Na zaocznych jest podobnie, potwierdzone przez znajomych. Co do lektoratu, przed jego rozpoczęciem rozwiązuje się testy poziomujące na platformie moodle i to według wyników testów jesteś przypisywany do odpowiedniej grupy językowej. Co do innych kierunków, nie wypowiem się, ale z wypowiedzi znajomych wiem tyle, że są zadowoleni z prowadzących i generalnie z samego wyboru uczelni. Podsumowując - jeśli na SGH zaciśniesz zęby na matmie w pierwszym semestrze i nie będzie przeszkadzać Ci to, że w grupie językowej mogą trafić się osoby o bardzo zróżnicowanej znajomości języka, to poza tym, przynajmniej na pierwszym semestrze ( nie wiem jak jest dalej) powinieneś być zadowolony. Co do Ek-Soc UŁ, z wydziału jestem zadowolony, prowadzący są wyrozumiali i rzetelni i myślę, że ty również byłbyś zadowolony. To takie porownanie ode mnie, oczywiście opinię o SGH potraktuj z dystansem, ponieważ byłem tam tylko na pięciu zjazdach, jednak na podstawie swoich doświadczeń, pewne zdanie na temat tej uczelni mam wyrobione. Wybór należy do Ciebie ;)