@gladki To czy będzie ciężko zależy tylko od Ciebie. A czy trzeba dużo się uczyć... Wiesz, jeżeli zaczniesz się uczyć i się czegoś nauczysz to będziesz coraz bardziej chciał się uczyć więcej rzeczy. Bynajmniej ja tak mam na studiach. A Ty kolego - to tego już nie wiem. Może rozjaśnią Ci więcej uczelniane statystyki na podstawie innych studentów.
Z I semestru na 48 osób zostało nas aktualnie ze starej ekipy na IV roku już tylko 9. 2 to spadochrony z III roku, a 6 - to spadochrony z roku IV = czyli razem 17. Na początku było nas wiele - ale połowa odpadła już na I semestrze. Dlaczego? Przeważnie to co zobaczysz na tych studiach będzie dla Ciebie ogromnym szokiem. Co raz w trakcie przerwy słyszało się "masakra - przenoszę się na inny kierunek", "po co ja tu szedłem - mam pracę (na budowie [;-)] )" "damy radę Panowie", "to proste jest, miało się na polibudzie". Też byłem w lekkim szoku. Ale miałem motywację. Gdy przyszły dobre wyniki, miało się ją jakąś jeszcze większą. Przez co udało się przejść bez warunku I semestr. Studentom którzy wypowiedzieli trzy pierwsze opinie odpadli w I semestrze (ten co powiedział damy radę zniknął na następnym zjeździe) Ostatnia opinia studenta - aktualnie powtarza 5 semestr. A powinien trzeci, lecz dziekan jest bardzo litościwy co cieszy :-). Później co sesję już odpadało średnio po 2-3 studentów. Niektórzy mieli dość, mieli obowiązki rodzinne, mieli poważne choroby (operacje, nerwica), mieli za dużo obowiązków w pracy, niektórzy się nie uczyli i sami sobie wymierzyli karę w postaci odpuszczenia sesji. No bo... z czym do ludzi? Rewolucyjny przesiew był jednak na 6 semestrze, kiedy to rozpoczęła się specjalność programowanie systemów i baz danych. Jak będziecie mieć jednak tą specjalizację do wyboru a sieciami - wybierajcie tą pierwszą :-) Nie wiele się różnią. Dla mnie 6 semestr był fajny ale bardzo wymagający. A to dlatego, że jest ogrooooom programowania :-) I to nie takiego nudnawego który jest wcześniej, lecz bardziej praktyczny, ciekawszy. I z takim podejściem podejdź na 6 semestr. Bo inni podeszli z odwrotnym typu "o Jezu, znowu programowanie - fuuu" przez co odeszli :(
Jaki masz być na początku, aby dotrwać do końca? Po pierwsze mogę wywnioskować, że studia są bardziej testem psychicznym. A nie edukacyjnym. Zobaczysz wzory na Analizie Matematycznej, nie zrażaj się tylko się ucz z książki Krysińskiego, nie pamiętam tytułu, ale wal z "zaciekawieniem", pierwsze strony to nudy, potem się zaczyna jazda. Następnie Symfonia C++ Grębosza z podstaw progsów, czytaj śmiało przez co wyrobisz sobie nawyk programowania i nie będziesz zerem, a i przyda się do napisania projektu.
W II semestrze JAVA Rusz Głową również zacznij czytać, bo warto a i przyda się na IV z Technologii Sieciowych do napisania projektu :-)
III, IV i V w pozycje literackie zbytnio bogaty nie jest, wystarcza kombinowanie w internecie ponieważ już będziesz w javie i c++ odpowiednio obcykany, a po drodze tychże semestrów będziesz miał skromne "przedmiociki", gdzie poznasz lub przypomnisz sobie assembler, javę, c++, prolog (język logiki xD), C, PL/SQL, PHP ale to bardzo "skromnie". W VI semestrze dojdzie sporo pozycji literackich, Adobe AIR "Szybki Start" oraz taka książka z C# - ASP.NET MVC czy jakoś tak. Tak - nowy język C#, w dodatku dojdzie JavaScript i trochę HTMLa, no ale to nie jest język programowania :-)
Miałem już dawno iść spać a tu wyraziłem się na takowy monolog z własnej ciekawości, aby sam dla siebie trochę podsumować swe studia. A i wykładowcy też mogą być czasem chamscy dla Ciebie. Nie zrażaj się też na to bo to tylko ich "humory do swego zawodu, którego też już mają gdzieś", a tak poza zajęciami są baaardzooo w porządku :-)
A teraz - czas na VII semestr i obronę inżyniera ;-) Powodzonka na I, oby do końca !